W Unii Europejskiej to średnio ponad 500 euro. Dodatkowo zasiłek pogrzebowy jako jedno z niewielu świadczeń jest waloryzowany co trzy miesiące (o wzrost płac). Nie może być też wyższy niż dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału.
W tym roku wzrósł już o ponad 405 zł i od czerwca wynosi ponad 6632 zł. Tylko w ubiegłym roku ZUS i KRUS wypłaciły 365 tys. zasiłków na kwotę ponad 2,27 mld zł.
– System waloryzacji wszystkich świadczeń trzeba uporządkować – podkreśla minister pracy Jolanta Fedak. – Najprawdopodobniej nie uda się uporządkować całego systemu do końca roku, ale zasady wypłaty zasiłku pogrzebowego mogą być już zmienione w przyszłym roku – dodaje.
Ekonomiści zwracają uwagę na to, że polski zasiłek pogrzebowy jest najwyższy w Unii, wypłacany wszystkim rodzinom bez względu na ich sytuację finansową. Niektóre kraje, jak Wielka Brytania, uzależniają jego wypłatę od poziomu dochodu osoby występującej o zasiłek. – Za każdym razem, gdy zasiłek jest waloryzowany, rosną ceny usług pogrzebowych – zauważa Wiktor Wojciechowski z Fundacji FOR. Przypomina, że zasiłek wypłacany jest z ubezpieczenia chorobowego. – Większość zasiłków wypłacana jest w maksymalnej kwocie, bo na taką opiewają rachunki. Trudno więc oszacować rzeczywiste koszty pochówku – dodaje Wojciechowski. Ekonomista uważa, że rząd powinien przynajmniej zmienić zasady waloryzacji. – Zasiłek powinien być waloryzowany tak jak pozostałe świadczenia, czyli raz w roku.
– To słuszny pomysł – mówi o propozycji zmian Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z PKPP Lewiatan. Jej zdaniem zasiłek powinien być niższy niż obecnie. – W budżecie mamy wiele świadczeń bardzo wrażliwych społecznie, na które nie ma pieniędzy – podkreśla. Zdaniem pracodawców wysokość zasiłku pogrzebowego powinna być niższa o połowę, by nie odbiegał od średniej europejskiej.