Realizacja programu trwa już ponad dwa lata. Jednak jej tempo nie zależy tylko od polskich wnioskodawców, którzy stanęli na wysokości zadania i przedłożyli kilkadziesiąt projektów inwestycji.
Zainteresowanie z ich strony jest na tyle duże, że we wszystkich obszarach objętych pomocą dziesięciokrotnie przekracza dostępne budżety.
– To, co do nas należało, wykonaliśmy. Kolejne kroki należą wyłącznie do strony szwajcarskiej – niepokoi się długą oceną polskich projektów Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego.
[wyimek]489 milionów franków łącznie wynosi bezzwrotna pomoc Szwajcarii dla Polski[/wyimek]
Jak się dowiedziała „Rz”, zaniepokojenie przedłużającymi się pracami nad przedłożonymi Szwajcarom propozycjami wyraziła też Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, podczas niedawnej wizyty w szwajcarskim Aarau.