– Sytuacja, w której państwo pożycza pieniądze, aby je następnie ze stratą lokować na kontach OFE, jest nieracjonalna. Tylko w 2008 r. OFE straciły 22 miliardy emeryckich oszczędności, wypłacając sobie w formie dywidendy 600 mln zł netto – napisała w oświadczeniu Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
Zgodnie z rządowym projektem, który ma wejść w życie w tym roku, zamiast jak dotychczasowo 7,3 proc. składka do Otwartych Funduszy Emerytalnych zostanie zmniejszona do 2,3 proc., a 5 proc. trafi na specjalne konto osobiste w ZUS. Rząd chce w ten sposób ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu.
– Zmniejszenie wysokości składek przekazywanych do OFE zmniejszy opłaty i prowizje o ok. 1 mld zł w ciągu pierwszych dwóch lat. W takiej sytuacji wolę, aby te środki pozostały w portfelach przyszłych emerytów lub, wobec obniżenia potrzeb pożyczkowych państwa, zostały przeznaczone dla rodzin z dziećmi – dodaje minister Fedak. Ten pomysł skrytykowało Ministerstwo Finansów oraz minister Michał Boni.