- Łódź od wielu lat boryka się z problemami miasta poprzemysłowego, m.in. strukturalnym bezrobociem. A to może odstraszać młodych ludzi od osiedlania się w tym mieście – komentuje prof. Wojciech Dziamianowicz z Uniwersytetu Warszawskiego.

Co ciekawe Warszawa, mimo że jest największym magnesem dla młodych, jest drugim „najstarszym" miastem w Polsce. Jak wynika z danych GUS odsetek osób na emeryturze wynosi ok. 20,9 proc. – Ale te dane dotyczące tylko osób zameldowanych. A przecież do Warszawy napływa mnóstwo 20-30-latków, pracuje tam i zostaje na stałe, ale nie rejestruje się – zauważa Dziemianowicz. Według oficjalnych statystyk, w wyniku migracji Warszawa ma co roku prawie 6 tys. nowych mieszkańców w wieku 20-40 lat.

W 2010 r. również w Katowicach mieszka sporo starszych ludzi – ok. 20,4 proc.

Za to na drugim biegunie, wśród miast o najmniejszym odsetku osób w wieku poprodukcyjnym, znajdują się Rzeszów (15,4 proc.), Olsztyn (15,7 proc.), Gorzów Wielkopolski (16 proc.) czy Białystok (16,2 proc.). – Regiony Polski wschodniej jeszcze do niedawna charakteryzowały się najwyższym przyrostem naturalnym – wyjaśnia Dziemianowicz.

W porównaniu z początkiem wieku wszystkie miasta się „zestarzały", podobnie jak cały kraj. W 2002 r. udział osób w wieku emerytalnym wobec ogółu mieszkańców Polski wynosił 15,05 proc.