Stopa wzrostu PKB bez znaczenia dla inwestorów

Geograficzna dywersyfikacja portfela wymaga doboru walorów z różnych rynków. Jak wyszukać najbardziej atrakcyjne kraje? Z pewnością nie kierując się prognozowaną stopą ich wzrostu gospodarczego – twierdzi zespół analityków Societe Generale pod kierownictwem Andrew Lapthorne’a

Publikacja: 08.04.2011 15:48

Stopa wzrostu PKB bez znaczenia dla inwestorów

Foto: AFP

- Choć w ostatnich 80 latach roczne tempo wzrostu PKB było w USA średnio o 1 pkt proc. wyższe, niż w Wielkiej Brytanii, stopy zwrotu z akcji w obu krajach były niemal identyczne – zauważają eksperci SG.

Ten brak zależności między koniunkturą w gospodarce a koniunkturą na giełdzie nie jest anomalią charakterystyczną dla krajów anglosaskich, ale regułą. Ilustruje to poniższy wykres, na którym zestawiono roczne tempo wzrostu PKB per capita i średnie roczne realne (skorygowane o wpływ inflacji) stopy zwrotu z akcji w kilkunastu krajach w latach 1900-2002.

Z wyliczeń zespołu Lapthorne'a wynika, że nawet gdyby inwestorzy dysponowali perfekcyjnymi (sprawdzającymi się w 100 proc.) prognozami dotyczącymi tempa wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach, i na tej podstawie co roku dobierali do portfela akcje z najbardziej dynamicznych gospodarek, strategia ta przyniosłaby im w ostatnich 20 latach stratę rzędu 1 proc. rocznie, a w ostatnich 35 latach niemal 2 proc. rocznie.

Analitycy SG podsuwają kilka możliwych wyjaśnień tego nieintuicyjnego zjawiska. Jak zauważają, wyższe stopy zwrotu uzyskuje się zwykle z inwestycji w atrakcyjnie wycenione akcje. Tymczasem tempo wzrostu gospodarczego jest z reguły w wycenach walorów uwzględnione.

Ponadto, wyniki notowanych na poszczególnych giełdach spółek nie zawsze są uzależnione od koniunktury w rodzimej gospodarce. Przykładu dostarcza parkiet w Helsinkach. W pewnym momencie Nokia, która większość przychodów uzyskuje za granicą, odpowiadała za 80 proc. jego kapitalizacji.

Na koniunkturę na giełdach wyraźnie wpływa też aktywność emitentów - szybki wzrost podaży papierów ogranicza ich stopy zwrotu. Tymczasem w dynamicznie rozwijających się gospodarkach podaż akcji rośnie kilkakrotnie szybciej, niż w gospodarkach dojrzałych.

Z wyliczeń ekspertów francuskiego banku wynika natomiast, że konstruując zdywersyfikowany geograficznie portfel akcji warto kierować się różnicami w wycenach na poszczególnych giełdach i tzw. efektem rozpędu.

Dobierając do portfela tylko walory z giełd o najniższym wskaźniku Cena do Wartości Księgowej (C/WK), w ostatnich 20 latach można było zarobić ponad 6 proc. rocznie, a w ostatnich 35 latach około 2 proc. Nieco gorsze, ale wciąż dodatnie wyniki można było uzyskać kierując się wskaźnikiem Cena do Zysku (C/Z).

Z kolei strategia inwestowania tylko na giełdach, które w poprzednich 12 miesiącach charakteryzowały się wysoką dynamiką wzrostów, pozwalało zarobić odpowiednio ponad 4 i niespełna 6 proc. rocznie.

- Choć w ostatnich 80 latach roczne tempo wzrostu PKB było w USA średnio o 1 pkt proc. wyższe, niż w Wielkiej Brytanii, stopy zwrotu z akcji w obu krajach były niemal identyczne – zauważają eksperci SG.

Ten brak zależności między koniunkturą w gospodarce a koniunkturą na giełdzie nie jest anomalią charakterystyczną dla krajów anglosaskich, ale regułą. Ilustruje to poniższy wykres, na którym zestawiono roczne tempo wzrostu PKB per capita i średnie roczne realne (skorygowane o wpływ inflacji) stopy zwrotu z akcji w kilkunastu krajach w latach 1900-2002.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu