Rada Ecofin przyjęła decyzję zgodnie z art 126 traktatu UE, uznając, że Węgry nie dostosowały się do jej rekomendacji w sprawie podjęcia koniecznych środków, by obniżyć deficyt poniżej limitu 3 proc. PKB.
Węgrom, jeśli w ciągu br. nie podejmą wystarczających działań, grozi zamrożenie dostępu do funduszu spójności. "Już od stycznia 2013 roku, jeśli Węgry się nie dostosują do zaleceń" - ostrzegł na konferencji prasowej komisarz ds. walutowych Olli Rehn.
Przypomniał, że w świetle nowych zasad fiskalnych z tzw. sześciopaku, gdyby nie chodziło o Węgry, ale o kraj członkowski strefy euro, to w grę wchodziłoby ukaranie poprzez "natychmiastowe sankcje finansowe".
"Żarty się skończyły w Unii Europejskiej" - powiedział dziennikarzom minister finansów Jacek Rostowski, dla którego przykład Węgier pokazuje, że wraz z przyjęciem "sześciopaku" UE poważnie podchodzi teraz do spraw dyscypliny finansowej.
"Jeśli (Węgry - PAP) nie podejmą działań, to taka groźba (zamrożenia im funduszy) jest realna. Decyzja nie została jeszcze dziś podjęta, ale to, co stało się w przypadku Węgier, pokazuje, w jakiej sytuacji Polska mogłaby być, gdybyśmy nie podjęli działań na 2011 i 2012 rok. Podejmujemy trzecią najszybszą konsolidację finansów publicznych w całej Europie" - dodał Rostowski.