Rosyjskie forum pod patronatem prezydenta kraju gromadzi co roku liderów światowego biznesu. Po raz pierwszy w jednym z otwartych paneli wziął udział przedstawiciel polskiego biznesu – prezes PKN Orlen. Jacek Krawiec uczestniczył w dyskusji na temat scenariuszy rozwoju Europy po kryzysie, obok m.in. Xaviera Roleta, prezesa londyńskiej giełdy, Jacoba Nella, szefa banku Morgan Stanley na Rosję i WNP, Erika Berglöfa, głównego ekonomisty i doradcy prezesa EBOR, oraz Willema Buitera, głównego ekonomisty Citigroup.
– Drogowskazem dla wszystkich krajów dotkniętych kryzysem powinna być prosta zasada: praca, praca i jeszcze raz praca. To jest warunek, żeby wykorzystać swoją szansę, tak jak my to zrobiliśmy. Potrzebne jest też aktywne i odważne społeczeństwo – mówił Krawiec.
Prezes Orlenu skrytykował to, co przez lata działo się w Grecji. – Zarówno spółki, jak i zwykli ludzie muszą zrozumieć, że giełda to nie kasyno, a kredyty nie mogą być źródłem łatwego wzrostu. Dzięki zaniżonym stopom procentowym ustalanym przez Europejski Bank Centralny oraz dużemu zaangażowaniu niemieckich i francuskich banków komercyjnych każdy obywatel Grecji mógł liczyć na korzystny kredyt. Dzisiaj wiemy, jakie są skutki takiego podejścia, i musimy zrobić wszystko, by nie powtórzyć tych błędów w przyszłości – podkreślił Jacek Krawiec. Dodał, że sukcesu Polski nie byłoby bez członkostwa w Unii. To z UE dostaliśmy fundusze, które zostały mądrze wydane. A to umożliwiło wzrost gospodarczy
W pierwszym dniu Forum interesujące były też debaty energetyczne. Szefowie i eksperci m.in. BP, Shell, Rosnieft i IEA (Międzynarodowa Agencja Energetyczna) w głosowaniu ocenili, że w 2030 r. głównym surowcem energetycznym świata będzie...węgiel (30 proc. udziału w rynku) przed gazem (29 proc.) i ropą (28 proc.). Z kolei prezesi i eksperci energetyki jądrowej zwracali uwagę, że pomimo katastrofy w Fukushimie branża rozwija się dynamicznie i będzie się rozwijać. Obecnie 13 proc. potrzebnego światu prądu pochodzi z elektrowni jądrowych. Prezes Rosatomu Siergiej Kirienko dodał, że do 2030 r. świat podwoi zapotrzebowanie na energię do 32 TWh (teraz to 19,3 TWh). – Tego nie wypełni zielona energetyka, która ze względu na wysokie koszty może się rozwijać tylko w krajach bogatych.