Część analityków uważa jednak, że bezrobocie utrzymujące się na poziomie wyższym niż rok temu (12,6 proc. w maju wobec 12,4 proc. rok w maju 2011 r.), stagnacja realnej wartości wynagrodzeń oraz spodziewane zmniejszenie popytu po zakończeniu EURO 2012 przemawiają za osłabieniem dynamiki sprzedaży w nadchodzących miesiącach – napisano w biuletynie Rady Gospodarczej przy premierze.

- Mimo przyspieszenia wzrostu sprzedaży detalicznej, jej roczna dynamika w cenach stałych (4,3 proc.) ukształtowała się na poziomie wyraźnie niższym od odnotowanego w I kw. – tłumaczy Jakub Borowski, Członek Rady Gospodarczej i główny ekonomista Kredyt Banku - Jednocześnie stopa bezrobocia rejestrowanego w maju była istotnie wyższa niż przed rokiem przy niższej liczbie nowych ofert pracy zgłaszanych do Urzędów Pracy przez przedsiębiorców. Majowe dane o sprzedaży detalicznej i bezrobociu wskazują zatem, że spowolnienie wzrostu spożycia prywatnego ma charakter trwały, co jest ważnym argumentem na rzecz prowadzenia umiarkowanie łagodnej polityki pieniężnej. – konkluduje ekonomista.

aft