Jeśli informacje niemieckiego pisma są prawdziwe, to groźba ze strony MFW może być formą ostatecznego nacisku na rząd w Atenach, by wrócił do negocjacji z tzw. trojką – Europejskim Bankiem Centralnym (EBC), MFW i Komisją Europejską (KE), co było planowane w najbliższych dniach, bądź też przygotowaniem do bankructwa tego kraju, co zdaniem „Spiegla" może wydarzyć się nawet już we wrześniu.
Wieści te nakładają się na decyzję Europejskiego Banku Centralnego o wstrzymaniu przyjmowania greckiego długu jako zastawu za pożyczone pieniądze. To zapowiedź kolejnych utrudnień dla firm, które chcą pozyskać tanie finansowanie, a także cios zwłaszcza dla banków z tego kraju, które nadal w portfelach miały rządowe obligacje.
Zdaniem analityków decyzja EBC może być też formą nacisku na Ateny. EBC zresztą nie ukrywał, że decyzję o tym, czy ponownie zaakceptuje greckie papiery, uzależnia od postępu we wprowadzaniu uzgodnionych reform.
To kolejne negatywne informacje, z którymi będą się musiały zmierzyć w tym tygodniu rynki finansowe. Nastrojów nie poprawiło przyznanie 100 mld euro pomocy dla hiszpańskich banków. Giełdowy indeks IBEX w Madrycie spadł w piątek o 5,8 proc., a obsługa obligacji zdrożała do ponad 7 proc.
Coraz więcej ekonomistów jest zdania, że Hiszpania będzie potrzebowała jeszcze znacznie więcej pieniędzy z zewnątrz. Tym bardziej że rząd premiera Mariano Rajoya będzie miał poważne kłopoty we wprowadzaniu wartego 65 mld euro pakietu oszczędnościowego. Wczoraj Hiszpanie znów wyszli na ulice. Pesymizm jest tym większy, że rząd już nie ma żadnego pola manewru.