71,4 mld zł wyniosły obroty faktoringowe w ciągu trzech kwartałów. Tak wynika z danych Polskiego Związku Faktorów oraz zebranych przez „Rz". Dotyczą 26 instytucji, w tym wyspecjalizowanych firm oraz banków. Wartość wierzytelności sfinansowanych od stycznia do września tego roku była o 22 proc. wyższa niż przez dziewięć miesięcy minionego roku.
Dynamika słabnie
– Po trzech kwartałach 2012 r., mimo spowolnienia gospodarki, obroty faktoringowe utrzymują się na wysokim poziomie – ocenia Jerzy Ostrowski, prezes BNP Paribas Factor, spółki, która ma zamknąć ten rok obrotem na poziomie 1,4 mld zł.
Maciej Czyż, dyrektor Biura Faktoringu w Banku BGŻ, mówi, że na wzrost faktoringu wpływa rosnąca wiedza o nim wśród klientów i propagowanie przez banki finansowania powiązanego z konkretnymi przepływami finansowymi. Wpływ ma też relatywnie krótki staż rynkowy polskich przedsiębiorstw, które nie zdążyły jeszcze zgromadzić własnych kapitałów niezbędnych do finansowania sprzedaży. Nie bez znaczenia jest też z reguły prostsza i szybsza ścieżka decyzyjna przyznawania faktoringu niż kredytu.
Największym faktorem na rynku pozostaje Raiffeisen Bank. Na drugim miejscu jest Pekao Faktoring, a za nim ING Commercial Finance. Zaledwie cztery instytucje miały obroty niższe niż przed rokiem.
Choć rynek rośnie, to z każdym kwartałem dynamika jego wzrostu nieco słabnie. Wciąż jest jednak duża. Nie powinno się to zmienić w kolejnych miesiącach. Pogłębiający się kryzys gospodarczy spowoduje bowiem – zdaniem specjalistów – wzrost zapotrzebowania na finansowanie i produkty obsługi handlu.