- Nie możemy nadal pozwalać, by nasz przemysł opuszczał Europę. Nasze dane są jednoznaczne: europejski przemysł może być źródłem wzrostu i tworzyć miejsca pracy. Dziś przedstawiliśmy warunki zrównoważonego przemysłu przyszłości w Europie, aby rozwijać potrzebne inwestycje w dziedzinie nowoczesnych technologii oraz odbudować klimat zaufania i przedsiębiorczości. Dzięki współpracy i odbudowie zaufania możemy sprowadzić przemysł z powrotem do Europy – powiedział Antonio Tajani, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i komisarz ds. przemysłu i przedsiębiorczości. W jego ocenie zwiększenie produkcji przemysłowej w UE jest sposobem na wyjście z kryzysu. Stwierdził, że UE potrzebuje inwestycji, które są obecnie wstrzymywane ze względu na niepewność na rynku. Tę niepewność ma zmniejszyć ogłoszona dzisiaj strategia.
- Są pieniądze w bankach, chcemy odblokować inwestycje w Europie – powiedział Tajani podczas konferencji prasowej w Brukseli. Przypomniał, że już raz, w 1991 r., UE osiągnęła 20-proc. udział przemysłu w swoim PKB, co jego zdaniem jest właściwą relacją, oraz że są kraje UE, które już teraz przekraczają ten próg.
Nowa strategia przygotowana przez KE opiera się na czterech filarach. Mają nimi być: inwestycje w innowacje, lepsze warunki rynkowe - m.in. poprzez poprawę funkcjonowania rynku wewnętrznego, zwiększenie dostępu do kapitału oraz kapitał ludzki. Dodatkowo Komisja zaleca m.in. bardziej precyzyjne wydatkowanie funduszy unijnych dla pobudzenia prywatnych inwestycji.
Pytany o możliwości wymuszenia na krajach UE wdrożenia strategii, Antonio Tajani podkreślił, że kraje same wnioskowały o strategię przemysłową, i powołał się w tym kontekście na list siedmiu ministrów, w tym z Niemiec, Francji i Włoch. Ponadto KE będzie wydawać rekomendacje ws. przemysłu dla krajów UE w ramach tzw. semestru europejskiego, czyli okresowego przeglądu polityk budżetowych i gospodarczych. Rada UE ds. konkurencyjności (ministrowie z krajów członkowskich) ma też oceniać postępy krajów UE we wdrażaniu strategii przemysłowej.
Urzędnicy Komisji przekonywali dodatkowo, że ponowny wzrost udziału przemysłu nie odbędzie się kosztem zmniejszenia udziału innych sektorów w PKB (np. usług), lecz dzięki zmniejszeniu tzw. baniek finansowych (m.in. w nieruchomościach) oraz redukcji udziału sektora publicznego. KE upatruje szansę na wzmocnienie przemysłu we Wspólnocie m.in. w zaawansowanych technologiach produkcyjnych. Choć UE generuje 30 proc. patentów na świecie, to - wskazuje KE - są problemy z ich komercjalizacją i wykorzystaniem przez przemysł. Ponadto UE może skorzystać na zielonych technologiach i zmniejszaniu zużycia energii (40 proc. energii w UE zużywają budynki) oraz na tzw. inteligentnych sieciach transportowych i energetycznych.