"Bardzo bym chciał takiej obniżki (w grudniu - PAP). Na pewno o wyższą niż 50 pb" - powiedział Bratkowski w Radiu PiN, pytany o jaką obniżkę stóp procentowych będzie wnioskował na najbliższym posiedzeniu.
"Jeżeli sytuacja ekonomiczna w naszym otoczeniu zewnętrznym będzie się pogarszać, to tak (dalsze obniżki stóp proc. poniżej 3 proc. - PAP), jeżeli nie - to ten poziom będzie wystarczający. Nigdy nie mieliśmy tak niskich stóp procentowych (główna stopa proc. na poziomie 3,0 proc. - PAP), ale też dawno nie mieliśmy sytuacji, że przez bardzo długi okres mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, które w dalszym ciągu się pogłębia. Patrzymy, co się dzieje w UE, od tego, co się dzieje w Unii przede wszystkim zależy, kiedy polska gospodarka zacznie ponownie przyspieszać, gdyby się okazało, że tam mamy do czynienia z dalszym spowolnieniem, to jeszcze nawet jakieś obniżki stóp procentowych byłyby wskazane" - dodał.
Najbliższe posiedzenie decyzyjne RPP odbędzie się 4-5 grudnia.
W ocenie członka RPP inflacja nie jest obecnie żadnym zagrożeniem, a wpływ szybkich obniżek stóp procentowych na kurs walutowy miałby charakter krótkotrwały.
"Inflacja nie jest żadnym zagrożeniem, można co najwyżej mówić o zagrożeniu dla reputacji RPP, że inflacja nam się utrzymuje długo powyżej celu. Wydaje mi się, że w ostatecznym rachunku o naszej reputacji przesądzi, na ile potrafimy wyważyć ryzyka związane z inflacji i ryzyka związane ze wzrostem gospodarczym. Moim zdaniem inflacja poniżej 3 proc., a w gruncie rzeczy z taką będziemy mieli do czynienia już w listopadzie, jest umiarkowana i nie widzę tu żadnego zagrożenia. Tak samo jak nie widzę zagrożenia wzrostu inflacji w najbliższych miesiącach" - podkreślił Bratkowski.