Rozmowy orelacjach Polska-Węgry na najwyższym szczeblu

Polska i Węgry mają wspólny, niewykorzystany potencjał rozwoju. Ważne jest rozszerzenie dwustronnej współpracy i rozwój na wielu płaszczyznach, także politycznych, w tym w Grupie Wyszehradzkiej – to wnioski z Forum Gospodarczego Polska–Węgry, drugiej już konferencji, która odbyła się w ramach European Economic Congress – Roadshow. Pod tym hasłem organizowane są wydarzenia poprzedzające majowy Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach, którego partnerem jest „Rzeczpospolita".

Specjalnymi gośćmi wydarzenia, które odbyło się 22 marca, byli János Áder, prezydent Węgier, Bronisław Komorowski, prezydent RP, oraz Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.

– Ubiegły rok przyniósł spadek polsko-węgierskiej wymiany towarowej o 4 proc., do 5,9 mld euro – mówiła podczas pierwszej sesji Forum Gospodarczego Polska-Węgry Grażyna Henclewska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Polski eksport zmalał nieco mniej (o 2 proc.), import więcej (o 7 proc.). Głównym powodem był nadal globalny kryzys gospodarczy odczuwalny w obu krajach, choć silniej na Węgrzech, gdzie PKB zmalał.

Ten rok lepszy dla obu stron

Wiceminister Henclewska wyraziła jednak nadzieję, że 2013 rok przyniesie ożywienie.

– Głównym motorem i czynnikiem sukcesu może być głębsza integracja naszych krajów, np. w Grupie Wyszehradzkiej. Pomoże to pogłębić współpracę gospodarczą i zwiększyć konkurencyjność gospodarek. Służyć to będzie stabilizacji sytuacji nie tylko w regionie, na osi północ-południe, ale i w całej Unii Europejskiej – mówiła.

Polskie przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej potrwa do końca czerwca. Potem przejmą je Węgry.

– Celem naszego rządu po przejęciu prezydencji jest nadanie nowych impulsów – mówiła Victoria Horwath, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Narodowej Węgier.

Węgry przewidują nie tylko poszerzenie kontaktów gospodarczych i politycznych, ale i propozycje konkretnych wspólnych projektów.

Jednym z nich będzie porozumienie izb gospodarczych obu krajów w celu lepszego poznania przedsiębiorstw. – Strategicznym celem jest też wspieranie rozwoju współpracy gospodarczej w Europie Wschodniej, bowiem tam widzimy też bardzo duży potencjał rozwoju – dodała Horwath.

– Niewątpliwie mamy wspólny, niewykorzystany potencjał rozwoju – zgodził się Marek Kłoczko, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej. – Oba kraje przez lata były nastawione głównie na Zachód, tam szukając szans gospodarczych. Czas na powrót do większej współpracy dwustronnej i regionalnej.

Polska przyciąga biznes

Zdaniem przedstawicieli biznesu obu krajów, którzy brali udział w dyskusjach, poziom wzajemnych inwestycji polsko-węgierskich nie jest jeszcze w pełni zadowalający. Węgierskie firmy zainwestowały w Polsce trzykrotnie więcej niż polskie na Węgrzech. W naszym kraju obecne są takie przedsiębiorstwa jak koncern farmaceutyczny Gedeon Richter czy deweloper TriGranit, a paliwowy potentat znad Dunaju – firma MOL – jest notowany na warszawskiej giełdzie.

Tomasz Nemeth, prezes Gedeon Richter Polska, wskazał trzy atuty Polski: stabilność, przede wszystkim legislacyjna, dobrze wykwalifikowana siła robocza oraz ważna, acz niedoceniana współpraca z władzami lokalnymi. – Wiele zależy od podejścia samorządów, czy traktują firmę jedynie jako źródło dochodu, czy jako partnera. My nie możemy narzekać – ocenił.

Duże szanse na rozwój

Dla inwestorów ważna jest również wielkość polskiego rynku i lepsza obecnie niż na Węgrzech dostępność finansowania.

– Inwestycje w duże centra handlowe, w jakich się specjalizujemy, są obecnie możliwe do zrealizowania w Polsce – podkreślał Tomasz Lisiecki, dyrektor zarządzający w TriGranit Development Polska, dodając, że na Węgrzech jest problem z pozyskaniem finansowania dla dużych inwestycji, bo banki – na tamtym rynku przede wszystkim austriackie – mocno ograniczyły aktywność.

Ważna jest też atmosfera wokół biznesu. – W krajach zachodnich ludzie są obecnie pesymistyczni, mają negatywne nastawienie, natomiast Polacy są optymistami – podkreślał Michel Kiviatkowski, partner zarządzający firmy audytorskiej Mazars.

Prezydent Bronisław Komorowski, podsumowując spotkanie, powiedział, że polsko-węgierska współpraca daje powody do satysfakcji, ale nie jest z nią tak dobrze, jak mogłoby być. – W naszych kontaktach liczy się też przyjaźń, która jest podstawą zaufania. To kapitał bezcenny, bez którego trudno cokolwiek robić, możemy i powinniśmy go więc lepiej spożytkować – mówił.

Prezydent Węgier János Áder podkreślił duże możliwości rozszerzenia współpracy gospodarczej obu krajów. – Węgry na Słowację eksportują więcej towarów niż do Polski, która jest cztery razy większym rynkiem – mówił.