Przedstawiciele banków spółdzielczych zwracają uwagę na nowe regulacje, które ich zdaniem mogą zahamować rozwój sektora. Wzbudzają one wiele kontrowersji i na razie nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w tej sprawie.
Wojciech Kowalczyk, wiceminister finansów, deklaruje, że jego resort wspiera bankowość spółdzielczą i docenia antycykliczność sektora, co się objawia m.in. tym, że w czasie spowolnienia gospodarczego jego suma bilansowa przyrasta znacznie szybciej niż w sektorze banków komercyjnych. Zwraca jednak uwagę, że zróżnicowanie banków spółdzielczych ma nie tylko swoje zalety, ale również wady.
– Prowadzimy konsultacje ze środowiskiem banków spółdzielczych, próbujemy wypracować rozwiązania wychodzące naprzeciw unijnej dyrektywie CRD IV i rozporządzeniu CRR odnoszącym się do wymogów kapitałowych i płynnościowych, ale konsultacje i znalezienie kompromisu są trudne. Głównie dlatego, że banki są w różnej sytuacji – podkreśla Kowalczyk. – Są małe banki mocne kapitałowo i płynnościowo, które nie są chętne do pozbywania się niezależności, a z drugiej strony są duże banki, które chcą de facto być bankami sieciowymi, z dużą siecią placówek, ale mogą mieć problemy ze spełnieniem wymogów płynnościowych zawartych w dyrektywie – dodaje Kowalczyk. Zwraca też uwagę na różną strukturę depozytariuszy w poszczególnych bankach. Jak podkreślał, w niektórych są to głównie depozyty osób prywatnych i mikro- oraz małych przedsiębiorstw, które są najbardziej „promowane" przez nowe regulacje, bo mają niski wskaźnik odpływu, ale są też banki, których dużymi klientami są samorządy, gdzie wskaźnik odpływu jest dużo wyższy. Głównym tematem do dyskusji jest także IPS (Instytutional Protection System – System Ochrony Instytucjonalnej).
– MF zaproponowało wstępne ustalenia, które wzbudziły ogromne emocje. Jako regulator musimy zwracać uwagę na bezpieczeństwo sektora. Są różne modele i propozycje. My zaproponowaliśmy fakultatywne podejście, jeśli chodzi o przystąpienie przez banki do systemu ochrony instytucjonalnej. Jesteśmy otwarci na dyskusję – mówi Kowalczyk.
– Chodzi o znalezienie konsensusu, żeby zachować lokalny charakter banków spółdzielczych i wzmocnić bezpieczeństwo sektora – podkreśla wiceminister finansów. Dodaje, że kwestie kapitałowe nie są problemem, bo sektor spółdzielczy jest dobrze skapitalizowany, wskaźnik wypłacalności na koniec 2012 r. wyniósł ponad 13 proc., a do tego jest zyskowny.
Zachować zasadę proporcjonalności
Bartosz Kublik, prezes BS w Ostrowi Mazowieckiej, odpowiada, że nowe rozwiązania budzą obawy w środowisku, bo niedoprecyzowana pozostaje kwestia wspólnego zarządzania ryzykiem, kształtowania polityki handlowej i kredytowej. – Są obawy, że możemy zgubić lokalność i podmiotowość na naszych małych rynkach. Pytanie, czy regulator będzie forsował bardziej maksymalistyczne czy minimalistyczne podejście. Apelujemy, żeby był to minimalistyczny model wdrożenia, tym bardziej że w dokumentach europejskich są założone dość długie okresy wdrożenia – tłumaczy prezes Kublik.