Dane podał dziś Bank Rosji. W ciągu dziewięciu miesięcy dług zwiększył się o 83,17 mld dol. (+13,1 proc.). Tempo zadłużenia jest takie, że jeszcze w tym roku przekroczy poziom sprzed kryzysu czyli 35,4 proc. PKB.

Dług zagraniczny rosyjskich banków sięgnął 220 mld dol. Nie jest to jednak niebezpieczne, bowiem wzrost zagranicznych aktywów banków Rosji wyprzedza wzrost zadłużenia.

Niebezpiecznie rośnie natomiast zadłużenie biznesu. Rosyjskie firmy tylko w I kw. wzięły 60 mld dol. kredytów. Wszystko przez trudno dostępne kredyty obrotowe w samej Rosji. Banki rosyjskie nie są zainteresowane ich udzielaniem, mnożą biurokratyczne i formalne bariery.

Obecnie cztery najwięksi dłużnicy zagranicy to Gazprom, Rosneft, Transneft i RŻD (koleje), na które przypada ponad połowa z sięgających 300 mld dol. zadłużenia wszystkich rosyjskich firm. Rośnie też zagraniczny dług państwa. Według danych banku centralnego zbliża się do 60 mld dol.

A jeszcze rok temu Kreml chwalił się jednym z najniższych zadłużeń w Europie. Wynosiło ono na początek 2012 - 539 mld dol.