Rosyjskie embargo było tematem podczas posiedzenia wspólnego przedstawicieli KE i WTO rady ds. towarów. Wprowadzony przez stronę rosyjską w trybie jednostronnym, na początku października zakaz wwozu nabiału z Litwy do Rosji jest jednoznacznie odbierany jako forma politycznego nacisku na Wilno przed szczytem unijnym w listopadzie.

- Na spotkaniu w Brukseli przedstawiciel Unii wyraził zaniepokojenie zakazem rosyjskim - powiedział przedstawiciel Brukseli. Dodał, że nie oznacza to jeszcze wszczęcia wobec Rosji procedury sporu z Unią przed arbitrażem WTO.

W czwartek doradca prezydencki Siergiej Głaziew w rozmowie z agencją Nowosti zapowiedział, że Rosja jest gotowa bronić swoich rację prze WTO. Głazow stwierdził, że przez 20 lat rosyjskie służby kontroli żywności zakrywały oczy (!) na to, że litewski nabiał nie spełnia rosyjskich norm.

Tymczasem ani inne kraje Unii, ani sami rosyjscy klienci nie mają do litewskiego mleka, serów czy jogurtów zastrzeżeń. Przeciwnie - litewski nabiał uważany jest za smaczny i zdrowy; do tego wysokiej jakości.