W piśmie z datą 17 marca, nadzór wyodrębnia trzy obszary takiego potencjalnego konfliktu. Pierwszy dotyczy sytuacji, gdy osoby zatrudnione w TFI pracują również w innych firmach. Chodzi w szczególności o równoległe zatrudnienia w TFI i firmie, której TFI powierzyło zarządzanie swoimi funduszami.

Kolejny obszar to nabywanie przez TFI instrumentów finansowych oferowanych przez dom maklerski należący do tej samej grupy kapitałowej. Nadzór zwraca uwagę, że „budzące zasadnicze wątpliwości są przypadki obejmowania przez fundusze inwestycyjne papierów wartościowych oferowanych przez firmę inwestycyjną, w wysokości pozwalającej na skuteczne uplasowanie emisji (tzw. „domknięcie emisji") i przyczynianie się tym samym do osiągnięcia przez firmę inwestycyjną wymiernych korzyści finansowych". Dlatego, przekroczenie limitów inwestycyjnych funduszu, we wspomnianym kontekście, nadzór będzie traktował nie tylko jako naruszenie ustawowych zakazów (limity inwestycyjne funduszy określa Ustawa o funduszach inwestycyjnych), ale wręcz „jako intencjonalne działanie TFI na szkodę uczestników funduszu".

Nadzór radzi firmom zarządzającym funduszami, aby jakiekolwiek wątpliwości, pojawiające się przy nabywaniu papierów oferowanych przez dom maklerski z tej samej grupy kapitałowej, potraktowały jako czerwone światło i powstrzymały się od inwestycji.

Trzeci konfliktowy obszar, na który zwraca uwagę KNF, to powierzenie zarządzania funduszami domowi maklerskiemu będącemu większościowym akcjonariuszem TFI. „Potencjalna sprzeczność interesów jest na tyle wyraźna", że nakłada na TFI obowiązek sprawowania nadzoru nad firmą zarządzającą funduszami, która w tym przypadku jest jednocześnie podmiotem dominującym wobec TFI.

Komisja kończy list, wzywając TFI do dokonania szczegółowej analizy newralgicznych obszarów działalności. Na przedstawienie jej wyników nadzorowi TFI mają czas do 30 kwietnia tego roku.