Na otwarciu dolar podrożał aż o 3,3 ruble do 59,3 rubli a euro osiągnęło 69,8 rubla. Specjaliści wiążą to z dalszym spadkiem ceny ropy, która osiągnęła najniższe notowania od 5,5 roku. Marka Brent o 9.30 ma londyńskiej giełdzie ICE Futures potaniała o 0,88 dolara do 55,54 dol./baryłka, podała agencja Delfi. Jeszcze tańsza jest amerykańska ropa marki WTI, która na nowojorskiej giełdzie potaniała o 0,97 dol. do 51,72 dol./baryłka.

Rosyjscy analitycy prognozują dalszy spadek wartości rubla w tym roku. Alena Afanasjewa z GK Forex Club jest zdania, że wzmocnienie rubla przy końcu 2014 r to zasługa rządu i banku centralnego.

- Władze nie chciały wchodzić w nowy rok z tak słabym narodowym pieniądzem. Grozi to bowiem przyśpieszeniem inflacji nawet w czasie świąt noworocznych (które w Rosji wydłużają się do tygodnia wolnego - red). Rolę odegrał tu minister finansów Anton Siłuanow, który zwrócił uwagę na małe prawdopodobieństwo gwałtownego popytu na zagraniczne waluty w nowym roku. Mamy też podstawy przypuszczać, że na koniec 2014 r obserwowaliśmy na rynku walutowym interwencję Banku Rosji. Jednak zachowujemy naszą prognozę na stopniowe osłabianie rubla w 2015 r - tłumaczyła analityk agencji Prime.