Dziś na moskiewskiej giełdzie rubel rozpoczął notowania od straty 1,5 rubla do dolara (kurs 62,64 ) i 1,29 rubli do euro (74,05). W tym samym czasie cena ropy marki Brent spadła poniżej 53 dol. i to zdaniem ekspertów najmocniej wpływa na dalsze osłabienie rubla, podała agencja Nowosti. Tymczasem oficjalny kurs Banku Rosji ustanowiony na noworoczne i bożonarodzeniowe święta wynosi 56,24 ruble za dolara i 68,37 rubli za euro. Rubel traci od początku 2014 r, po wywołanym przez Rosję konflikcie na Ukrainie. Spadek przyśpieszyło tanienie ropy w końcu roku. W połowie grudnia rosyjski pieniądz stał się tak słaby, że za euro kurs przekroczył 100 rubli a za dolara - 80 rubli. Po interwencjach Banku Rosji i podniesieniu bazowej stopy procentowej od razy z 10,5 proc. do 17 proc. rubel się umocnił, ale zdaniem rosyjskich analityków, jest to chwilowe i w 2015 r znów pieniądz będzie tracił. Potwierdzają to pierwsze sesje moskiewskiej giełdy.