W minionym dramatycznym roku ukraińscy bogacze mieli mało powodów do zadowolenia. Z setki krezusów, 95 straciło cześć majątków, podkreśla magazyn Forbes publikując swoje piąte zestawienie Stu najbogatszych Ukraińców.
Wieloletni lider listy - metalurgiczny i węglowy magnat Rinat Achmetow (48 lat) stracił na konflikcie w Donbasie blisko połowę majątku i wyceniony został na 6,9 mld dol. (rok temu 11,2 mld dol.). Podobnie duże straty poniósł prezydent Petro Poroszenko (49 lat), który z pierwszej piątki spadł na ósme miejsce (750 mln dol. wobec 1,5 mld dol. rok temu).
Na drugiej pozycji „wiecznie drugi" Wiktor Pińczuk (54) zięć byłego prezydenta Kuczmy - ostatnio oskarżany o pośredniczenie w przekazywaniu Kuczmie gigantycznych łapówek (5 mln dol. miesięcznie) od oligarchy Ihora Komołojskiego (52). Pińczuk też stracił połowę majątku i ma go teraz 1,5 mld dol.
Na trzecim miejscu „bohater ostatniej akcji" czyli zbrojnego najechania siedziby koncernu Ukrnafta, były już gubernator Dniepropietrowska Ihor Kołomojski, właściciel m.in. największego prywatnego banku Ukrainy - Privatbank. Stracił stosunkowo niewiele. Forbes ocenił jego obecny majątek na 1,4 mld dol. - o 400 mln dol. mniej niż rok temu.
W pierwszej dziesiątce są jeszcze: Henadyj Bogolubow (53 lata, partner Komołojskiego, 1,3 mld dol.), były szef administracji prezydenta Poroszenki Juri Kostiuk (46) z majątkiem 1,1 mld dol. Wadim Nowinski (przemysł maszynowy i metalurgia) - 790 mln dol..Aleksandr Jarosławski (nieruchomości, Ukrnafta) 774 mln dol.; finansista Konstantin Żewago (41 lat) stracił na swoich krymskich aktywach blisko 70 proc. majątku i teraz ma „tylko" 735 mln dol.