W Polsce nie ma kryzysu, jest tylko spowolnienie wzrostu gospodarczego, które jest pożądane, bo pomoże ograniczyć inflację - tak kondycję polskiej gospodarki oceniał na czwartkowej konferencji prasowej NBP Adam Glapiński.
W środę Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopę referencyjną NBP o 0,25 pkt proc., do najwyższego od początku 2003 r. poziomu 6,75 proc. To najmniejsza zmiana w trwającym od października 2021 r. cyklu podwyżek stóp procentowych. Zostało to przez komentatorów odebrane jako wyraz obaw członków RPP przed spowolnieniem gospodarczym. Prezes NBP potwierdził tę interpretację środowej decyzji. - Nie możemy sobie pozwolić na recesję. Na kolejnym posiedzeniu stopy procentowe wzrosną znów o 0,25 pkt proc. lub wcale - powiedział, choć zastrzegał, że ostateczna decyzja będzie zależała od danych makroekonomicznych, które się do tego czasu pojawią.