Dla 37 proc. młodych osób oszczędzanie jest zdecydowanie ważne, a dla 49 proc. raczej ważne. Raczej nieważne jest zaledwie dla 4 proc., zaś zdecydowanie nieważne dla 1 proc. – takie wyniki przynosi badanie przeprowadzone na przełomie roku przez SW Research na zlecenie PFR Portal PPK wśród przeszło 800 osób w wieku 18–35 lat.
Jak oszczędzają
Ci, którzy posiadają oszczędności, odkładają regularnie konkretne sumy pieniędzy lub odkładają to, czego nie wydadzą w ciągu miesiąca. Są i tacy, którzy oprócz odkładania pieniędzy co miesiąc, dodatkowo je inwestują. Pozwala to na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji (23 proc.), zabezpieczenia własnych pieniędzy na większe wydatki (18 proc.) i umożliwia zapewnienie dobrej przyszłości sobie i najbliższym. Jednak, co ciekawe, młodzi ludzie różnie rozumieją termin „oszczędzanie”, chociaż dla większości (64 proc.) jest to odkładanie części zarobków na przyszłość. Ponad połowa respondentów uważa, że równie istotnymi formami oszczędzania są: porównywanie cen produktów przed kupnem (54 proc.), niemarnowanie jedzenia (44 proc.), kupowanie tylko tych ubrań, których naprawdę potrzebują (40 proc.), oraz kupowanie rzeczy na wyprzedażach, korzystanie z bonów rabatowych i promocji (39 proc.).
Cele oszczędzania są różne – jedni odkładają na dalszą przyszłość (54 proc.), inni na tzw. czarną godzinę (49 proc.), swoje pasje (32 proc.), podróże (32 proc.) oraz na rodzinę i dzieci (26 proc.). Za oszczędzaniem na dalszą przyszłość najczęściej stoi chęć pozostania niezależnym/ą najdłużej, jak to możliwe (49 proc.), i chęć zabezpieczenia na wypadek utraty pracy (47 proc.).
Czytaj więcej
Jesteśmy przed tektonicznymi ruchami w gospodarce światowej – powiedział w wywiadzie dla Business Insider Polska Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.
To tylko lokowanie
Dość zaskakujące odpowiedzi przyniosły pytania o formy oszczędzania. Okazuje się bowiem, że respondenci najczęściej wymieniali bankowe konta oszczędnościowe (45 proc.) oraz konta bieżące w bankach (40 proc.), a także trzymanie pieniędzy w tzw. skarpecie (32 proc.). Znacznie mniej popularne są lokaty bankowe (13 proc. wskazań), inwestycje na giełdzie (10 proc.), PPK/PPE (7 proc.), IKE/IKZE (5 proc.) czy polisy ubezpieczeniowo-inwestycyjne (4 proc.).
– Polacy nie mają kultury inwestowania. Te wyniki pokazują, że większość z nas nie inwestuje, lecz po prostu lokuje swoje oszczędności. Naturalnym sposobem jest tu sektor bankowy i lokaty bankowe, w których rzeczywiście zgromadzona jest zdecydowana większość majątku finansowego Polaków – mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium. Zwraca uwagę, że w warunkach wysokiej inflacji tego typu decyzje są niekorzystne, bo oznaczają, że część tych oszczędności po prostu przepada, ich realne oprocentowanie jest bowiem mocno ujemne.
– Tego typu zachowanie pewnie po części wynika z przyzwyczajenia historycznego. Po części także z awersji do ryzyka, która wynika po trosze z nieznajomości logiki rynku finansowego, a po trosze z niekorzystnych epizodów na rynku finansowym, jak GetBack czy Amber Gold. To odstraszyło wiele osób od bardziej odważnych inwestycji, na przykład na giełdzie – ocenia Grzegorz Maliszewski.
Zastanawiający jego zdaniem jest wysoki udział gotówki w oszczędnościach ludzi młodych. – To poniekąd pokrywa się z rosnącym udziałem gotówki w obiegu finansowym. On też bije rekordy. To zapewne wynik dużej niestabilności otoczenia, atmosfery niepewności, związanej najpierw z pandemią, a teraz także wojną [badanie robiono przed jej wybuchem]. Na to nakłada się brak wiedzy na temat rynków finansowych – mówi główny ekonomista Banku Millennium.
Czytaj więcej
W miarę zacieśniania polityki monetarnej w górę idzie oprocentowanie depozytów. Tempo jest jednak żółwie, w efekcie inflacja nadal zżera oszczędności obywateli. Kiedy oprocentowanie lokat stanie się bardziej atrakcyjne?