- Natychmiast wyrzuciłbym każdego naszego tradera handlującego bitcoinami. Zrobiłbym to z dwóch powodów: to sprzeczne z naszymi zasadami i tacy ludzie są głupi – stwierdził Jamie Dimon, prezes banku JPMorgan Chase.
Człowiek będący jednym z najpotężniejszych finansistów z Wall Street zaznaczył jednak, że nie przewiduje rychłego załamania się kursu bitcoina.
– Nie mówię, by zajmować krótkie pozycje na bitcoinie i sprzedać tej waluty za 100 tys. dolarów, zanim pójdzie w dół. To nie rada, co robić. Nawet moja córka kupiła bitcoiny, ich kurs poszedł w górę a ona teraz myśli, że jest geniuszem – dodał Dimon.
Kilka godzin wcześniej, prezes JPMorgan Chase, mówił, że bitcoin jest groszą bańką niż bańka tulipanowa z XVII w. – To się nie skończy dobrze. Ktoś da się zabić. To wybuchnie – mówił Dimon.
Prezes JPMorgan Chase ostro wypowiada się o bitcoinie, choć jego bank inwestuje w badania nad technologią blockchain, na której jest oparta ta walut.