PKB w górę, ceny też

Wzrost gospodarczy do 2010 r. będzie wysoki. Ale jeżeli Rada Polityki Pieniężnej nie podniesie stóp, inflacja nie spadnie poniżej 3,5 proc.

Publikacja: 01.03.2008 01:25

Bazar przy hali Mirowskiej w Warszawie

Bazar przy hali Mirowskiej w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jeszcze przynajmniej przez trzy lata w Polsce utrzyma się bardzo dobra koniunktura – wynika z raportu NBP o inflacji. W tym roku wzrost PKB sięgnie 5,1 proc., w przyszłym – 4,7 proc., a w 2010 r. – 5 proc. Głównym motorem gospodarki będą konsumpcja oraz inwestycje.

– Perspektywy i fundamenty polskiej gospodarki są dobre – mówił prof. Zbigniew Hockuba, szef Instytutu Ekonomicznego NBP. Ale dodał, że w razie pogorszenia koniunktury w strefie euro wzrost w Polsce może być nieco niższy.

Raport o inflacji to bardzo ważny dokument. Powstaje trzy razy w roku i jest przygotowywany przez największy w Polsce zespół ekonomistów pracujący w banku centralnym. Pokazuje, jaka będzie sytuacja gospodarcza w nadchodzących dwóch latach przy założeniu braku zmian w stopach procentowych. Raport służy głównie RPP.

NBP wciąż wierzy, że w Stanach Zjednoczonych nie dojdzie do głębokiej recesji, a pogorszenie koniunktury w strefie euro będzie nieznaczne. W razie innego scenariusza trudno będzie przewidzieć, co się stanie w Polsce. Jacek Kotłowski, p.o. dyrektora departamentu przygotowującego raport, tłumaczył, że osłabienie gospodarcze za granicą może się przełożyć na Polskę poprzez spowolnienie eksportu oraz zacieśnienie polityki kredytowej przez banki.

Z drugiej jednak strony pozostanie silny wzrost konsumpcji, co czyni polską gospodarkę relatywnie odporną na zawirowania zewnętrzne. W tym roku ma się ona zwiększyć o 5,4 proc., w 2009 r. o 5,5 proc., a w 2010 r. o 5,2 proc. Natomiast niepewność związana z globalną gospodarką może sprawić, że wolniejszy (choć wciąż wysoki) będzie wzrost inwestycji. Jeszcze w 2007 r. wyniósł 19,6 proc., w tym roku ma sięgnąć 11,9 proc., w 2009 r. 9,4 proc., a w 2010 r. 10,3 proc.

Problemem pozostanie natomiast inflacja. W styczniu, liczona wg metodologii Unii Europejskiej, wyniosła 4,4 proc. (według GUS było to 4,3 proc.). Polska wciąż spełniała kryterium z Maastricht wymagane od kandydatów do strefy euro.

Tempo wzrostu cen do końca 2009 r. może się utrzymać powyżej 3,5 proc. Inflację napędzać będą głównie ceny żywności, które mogą wzrosnąć o 6,1 proc., oraz ceny energii. Jacek Kotłowski podkreślał, że w dalszej perspektywie nie bez znaczenia będą również rosnące jednostkowe koszty pracy. Ale – zdaniem NBP – koszty te nie będą rosły tak szybko jak w roku ubiegłym. W 2008 r. ich wzrost ma wynieść 3,6 proc., w 2009 r. – 3 proc., a w 2010 r. – 2,7 proc.

Raport o inflacji www.nbp.pl

Jeszcze przynajmniej przez trzy lata w Polsce utrzyma się bardzo dobra koniunktura – wynika z raportu NBP o inflacji. W tym roku wzrost PKB sięgnie 5,1 proc., w przyszłym – 4,7 proc., a w 2010 r. – 5 proc. Głównym motorem gospodarki będą konsumpcja oraz inwestycje.

– Perspektywy i fundamenty polskiej gospodarki są dobre – mówił prof. Zbigniew Hockuba, szef Instytutu Ekonomicznego NBP. Ale dodał, że w razie pogorszenia koniunktury w strefie euro wzrost w Polsce może być nieco niższy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem