Długoterminowe przewidywania dla rynku stali są optymistyczne. Produkcja oraz zużycie wyrobów hutniczych mają rosnąć.
Ubiegły rok był pod tym względem fatalny. Kryzys uderzył w przemysł motoryzacyjny, producentów sprzętu AGD oraz budownictwo, czyli w głównych odbiorców stali. W związku z drastycznym spadkiem zapotrzebowania na wyroby hutnicze ich ceny mocno spadały, a huty zostały zmuszone do znacznego ograniczenia produkcji.
[srodtytul]Optymistyczne symptomy[/srodtytul]
Od początku tego roku ceny wyrobów wyraźnie rosną. Jest to co prawda raczej wynik odbudowywania zapasów niż zwiększonego realnego popytu; ten zablokowała surowa zima.
Za ważny sygnał świadczący o wzroście popytu na stal można uznać decyzję koncernu ArcelorMittal Poland o uruchomieniu jednego z dwóch wielkich pieców hutniczych wyłączonych jesienią 2008 r. W sumie potentat, kontrolujący około trzech czwartych rynku w Polsce, ma cztery piece. Koncern zapowiedział wcześniej, że – ze względu na koszty – ponownego rozruchu instalacji dokona wtedy, gdy sygnały poprawy koniunktury będą naprawdę wyraźne.