Wojciech Nagel, ekspert Business Centre Club, uważa, że nie ma już odwrotu od debaty na temat zrównywania i wydłużania wieku emerytalnego. – To konsekwencja orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego tygodnia – tłumaczy. – Jeśli mężczyźni i kobiety mają mieć takie same prawa emerytalne, to wiek emerytalny dla wszystkich musi być taki sam. A nie wyobrażam sobie, by Polska zdecydowała się na obniżanie wieku emerytalnego mężczyzn. Zrobilibyśmy dokładnie odwrotnie niż pół Europy. Wiek emerytalny wydłużyły Irlandia, Wielka Brytania, Niemcy. Wprowadzają to też nowe kraje Wspólnoty: Słowacja, Czechy i Węgry.
– To sposób na radzenie sobie z kilkoma problemami: demograficznym, sposobem finansowania ubezpieczeń społecznych oraz problemami na rynku pracy – wymienia Rafał Baniak z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Przedsiębiorcy przypominają, że już co piąta firma ma poważne problemy ze znalezieniem nowych pracowników. Pierwszym powodem jest emigracja zarobkowa, drugim to, że ponad połowa dorosłych Polaków jest bierna zawodowo. – Nie pracują, choć mogliby – tłumaczy Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Przyznaje, że niestety jesteśmy pod tym względem na szarym końcu Europy. – W Polsce pracuje co trzeci – co czwarty człowiek, który skończył 55 lat, w krajach UE jest to ponad 40 procent – mówi Jeremi Mordasewicz. Przypomina, że większość osób, które mają prawo do przywilejów emerytalnych, z nich korzysta. – Konfederacja postuluje skoncentrowanie się polityki społecznej na elementach prozatrudnieniowych.
Mamy nie tylko najmłodszych emerytów, lecz ich liczba co roku systematycznie rośnie. W zeszłym roku na emeryturę przeszło ponad 103 tysiące ludzi. Obecnie emerytury pobiera prawie 4,4 mln osób, przeznaczamy na nie ok. 70 mld zł i jest to 6,6 proc. PKB. Znacznie więcej, niż przeznaczamy na publiczną ochronę zdrowia czy na wsparcie rolnictwa. Aleksandra Wiktorow, do niedawna prezes ZUS, uważa, że rząd i parlament, przedłużając przywileje branżowe dla osób pracujących w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze, nie musiały wydłużać przywilejów dla kobiet. – Ale trudno było to zapewne zrobić tuż przed wyborami – przypomina, że TK zakwestionował przepis istniejący od 31 lat. Przestrzega także przed chóralnym nawoływaniem, że ZUS zacznie sam wypłacać emerytury mężczyznom, którzy mają 35 lat pracy i skończyli 60 lat.
– Dopóki nie zmieni się ustawa, to ZUS nie ma prawa przyznawać tym mężczyznom emerytur, bo nie ma do tego podstaw – tłumaczy. Każdy więc z panów, który będzie chciał powołać się na wyrok TK, będzie musiał pozwać ZUS do sądu.