– Kurs, po jakim wymieniamy obecnie złotego, nie sprzyja eksporterom, co jest argumentem za szybkim przyjęciem euro – powiedział w czwartek wicepremier Waldemar Pawlak (PSL) w wywiadzie dla agencji Bloomberg. Od kilku tygodni kurs euro do złotego utrzymuje się w pobliżu poziomu 3,52. W ciągu roku złoty umocnił się o ok. 9 proc.
Przyjęcie euro oznacza w praktyce usztywnienie kursu. Do tego momentu jest jednak jeszcze daleka droga. Najpierw Polska musi wejść do tzw. mechanizmu kursowego ERM II, w którym trzeba przez dwa lata utrzymywać stabilny kurs waluty. Wahania nie powinny przekraczać 15 proc. od ustalonego parytetu.
Zdaniem Pawlaka przy wchodzeniu Polski do mechanizmu ERM II, a także w momencie zamiany waluty, złoty powinien być słabszy niż obecnie. – Kurs złotego jest zbyt wysoki, aby Polska mogła przystąpić do ERM II – powiedział wicepremier. – Z punktu widzenia produkcji i eksportu słabszy kurs złotego w momencie wymiany byłby lepszy – dodał.
9 proc. - o tyle nominalnie umocnił się złoty wobec euro w ciągu ostatniego roku
W Polsce jednak rząd nie ma bezpośredniego wpływu na kurs waluty. Jest on ustalany przez rynek. Inwestorzy nie zareagowali wczoraj na wypowiedź wicepremiera. Kurs złotego pozostał stabilny.