Czerwiec był kolejnym, już ósmym z rzędu miesiącem, kiedy bilans napływu środków i umorzeń jednostek otwartych funduszy inwestycyjnych był ujemny. Z naszych szacunków wynika, że w czerwcu ten ujemny bilans zamknął się kwotą 2,6 mld zł wobec 1 mld zł w maju. Czerwiec zamknął też pierwsze półrocze, które okazało się najgorsze w historii TFI. Przez sześć miesięcy tego roku saldo wpłat i umorzeń wynosi minus 18,5 mld zł.
Za ten spadek aktywów w dużej mierze odpowiedzialna jest przecena na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Tylko w czerwcu akcje straciły średnio prawie 12 proc., natomiast w całym półroczu straty sięgnęły już 25 proc. Nie dziwi więc, że największy odpływ odnotowały fundusze zaangażowane w akcje. W pierwszym półroczu przed spadkiem uchroniły się jedynie fundusze rynku pieniężnego.
Cały czas nowe środki płyną do banków. Żeby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na stan depozytów gospodarstw domowych i od razu widać, gdzie trafiły pieniądze inwestowane do niedawna w funduszach. W pierwszym półroczu wartość środków zgromadzonych w bankach (zakładając, że w czerwcu depozyty rosły w takim samym tempie jak w maju) wzrosła o około 27 mld zł, do 290 mld zł. Ale możliwe jest też, że jest to jednak wartość nieco zaniżona i rzeczywista wartość depozytów może być jeszcze wyższa.
Gdy porównamy bowiem, jak zachowywały się aktywa TFI i depozyty w tym roku, to okaże się, że w styczniu mieliśmy największy odpływ z funduszy (aktywa spadły o 16 proc.) i największy przyrost depozytów (wzrosły o 4,8 proc.).
Na podstawie wstępnych danych można zakładać, że w czerwcu aktywa TFI spadły o około 10 proc. Gdy powtórzy się sytuacja ze stycznia, stan depozytów może być zatem jeszcze większy niż założone 290 mld zł. Dla funduszy to nie jest dobra wiadomość, ponieważ dopóki będzie rosło oprocentowanie lokat (a w tym roku pewnie jeszcze wzrośnie), dopóty trudno będzie przekonać Polaków do ponownego inwestowania za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych. Dodatkowo lokaty zostały właśnie założone i nikt nie będzie chciał ich zrywać, tracąc przy tym należne odsetki.