Czy organizacje finansowe potrzebują fintechów?
Myślę, że tak. To pytanie bardzo często padało kilka lat temu. Mieliśmy wtedy dyskusję, kto kogo pokona i dlaczego. Myślę jednak, że dzisiaj jest już ona nieistotna.
Z jednej strony mamy odważnych ludzi próbujących stworzyć instytucje nowego rodzaju, cyfrowe banki, które skalują się, czy to w Europie, czy globalnie. Już jednak widać, że nie są oni w stanie przejąć dużej części bankowego biznesu. Mogą skoncentrować się na poszczególnych rozwiązaniach czy usługach, na przykład takim gorącym tematem jest koszt transakcji międzynarodowych, wokół którego powstało wiele fintechów. Z drugiej strony, widzimy znacznie więcej przykładów współpracy banków z fintechami. Często jest tak, że dynamika firmy małej jest znacznie wyższa niż wielkiej organizacji, takiej jak bank czy Mastercard. W dobrym, partnerskim modelu współpracy można sobie poradzić z rozwiązywaniem biznesowych problemów.
Jak Mastercard współpracuje z fintechami?
Mamy dość szerokie podejście. Z jednej strony wiąże się ono z naszą współpracą z naszymi klientami i partnerami na całym świecie: bankami, agentami rozliczeniowymi czy detalistami. Dzięki relacjom z nimi możemy promować startupy „wyłowione” na różnych rynkach, w tym w Polsce.