Przedsiębiorcy chcą euro

Najbardziej zadowoleni z euro nad Wisłą byliby polscy eksporterzy. Wczoraj kurs złotego w kilka minut po wypowiedzi premiera Donalda Tuska gwałtownie się umocnił

Publikacja: 11.09.2008 05:18

Przedsiębiorcy chcą euro

Foto: Rzeczpospolita

Wczorajsze reakcje na deklarację premiera potwierdziły tylko, że większość polskich przedsiębiorców opowiada się za porzuceniem złotego na rzecz euro, na co wcześniej wskazywały badania opinii społecznej. – Dla eksporterów i importerów zapowiedź szybkiego przyjęcia euro jest bardzo dobrą informacją. To koniec borykania się z różnicami kursowymi. Do tego trzeba się przygotować, ale firmy poradzą sobie – mówi Konrad Jaskóła, prezes spółki Polimex-Mostostal. Pytany o optymalny kurs wymiany, wskazuje, że ważniejsza jest jego stabilność na rok – półtora przed przyjęciem euro. Według prognoz ekonomistów możliwy kurs wymiany to nawet 3 zł za euro.

W ostatnich miesiącach firmy wysyłające swoje towary za granicę narzekały na umocnienie się złotego, które zmniejszało ich konkurencyjność na światowych rynkach. Według danych GUS ponad 50 proc. polskiego eksportu już dziś trafia na rynki krajów strefy euro.

– Dobrze by było, gdyby nie dotknęło naszego kraju zjawisko zaobserwowane w innych państwach przed wejściem do strefy euro, czyli znaczne umocnienie własnej waluty. Dla nas im słabszy złoty, tym lepiej – podkreśla Krzysztof Zdziarski, prezes Pekaesu.

Kazimierz Stańczak, dyrektor generalny Polbanku, ocenia, że wskazany przez premiera termin wejścia do strefy euro, czyli 2011 rok, jest realny. – To z pewnością byłoby korzystne dla gospodarki. Wpłynęłoby bowiem na zmniejszenie niepewności biznesowej, co ułatwiłoby podejmowanie długofalowych decyzji przez klientów indywidualnych i firmy – podkreśla Stańczak. – Wyznaczenie celu daje również motywujący impuls do spełniania kryteriów z Maastricht. Przyjęcie euro będzie dobre dla gospodarki zarówno w krótkim, jak i w długim okresie.

Zapowiedź premiera, której realizacja ma m.in. pomóc eksporterom, wczoraj im zaszkodziła. Złoty umocnił się bardzo gwałtownie wobec euro. W kilka chwili po deklaracji Donalda Tuska kurs euro spadł z poziomu 3,47 zł do 3,39 zł. – Obniżyła się też rentowność obligacji, co w dłuższej perspektywie przełoży się pozytywnie na rynek akcji, ponieważ oprocentowanie depozytów będzie coraz mniej atrakcyjne – podkreśla Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Przedstawiciele firm podkreślają, że zazdroszczą Słowakom, iż od stycznia 2009 r. będą mieli euro w portfelach, i zwracają uwagę na znacznie łatwiejsze prowadzenie działalności w strefie euro. – Wygodniej będzie planować sprzedaż czy produkcję. Euro może ułatwić i zintensyfikować wymianę gospodarczą między poszczególnymi krajami UE – mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP InterCity.

-deficyt sektora finansów poniżej 3 proc. PKB

-dług publiczny poniżej 60 proc. PKB

-tempo wzrostu cen nie może być wyższe o 1,5 pkt proc. od średniej dla trzech krajów UE o najniższej inflacji

-oprocentowanie długoterminowych obligacji rządowych nie powinno przekraczać o więcej niż o 2 pkt proc. średniego oprocentowania obligacji w trzech krajach UE najlepszych pod względem stabilności cen

-przez dwa lata w ERM2 kurs może się odchylać o plus/minus 15 proc. od wyznaczonego poziomu

Wczorajsze reakcje na deklarację premiera potwierdziły tylko, że większość polskich przedsiębiorców opowiada się za porzuceniem złotego na rzecz euro, na co wcześniej wskazywały badania opinii społecznej. – Dla eksporterów i importerów zapowiedź szybkiego przyjęcia euro jest bardzo dobrą informacją. To koniec borykania się z różnicami kursowymi. Do tego trzeba się przygotować, ale firmy poradzą sobie – mówi Konrad Jaskóła, prezes spółki Polimex-Mostostal. Pytany o optymalny kurs wymiany, wskazuje, że ważniejsza jest jego stabilność na rok – półtora przed przyjęciem euro. Według prognoz ekonomistów możliwy kurs wymiany to nawet 3 zł za euro.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje