Złoty nadal pod wpływem wypowiedzi premiera

Złoty, który znacząco się umocnił w środę, nadal pozostaje pod wpływem wypowiedzi premiera, który zadeklarował wolę przyjęcia euro jeszcze w 2011 r. Nie milkną też komentarze polityków i ekonomistów

Publikacja: 11.09.2008 12:38

Donald Tusk w Krynicy

Donald Tusk w Krynicy

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

- Po wypowiedzi premiera złoty zostaje bardzo silny - mówi Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK. Według niego rynek czeka na dalsze wypowiedzi polityków, które potwierdzą lub osłabią siłę deklaracji szefa rządu.

- Rynek czeka na wskazanie, czy mamy do czynienia z jednorazową deklaracją, czy zapowiedzią szybkich i zdecydowanych działań - ocenia.

- Rząd w najbliższym czasie przystąpi do prac nad harmonogramem przyjęcia wspólnej waluty - poinformował w czwartek minister finansów Jacek Rostowski.

Według ministra finansów w projekcie budżetu na 2009 r. rząd stworzył warunki do osiągnięcia celu szybkiego przyjęcia euro. W najbliższym czasie rząd przystąpi do prac nad harmonogramem i strategią w tym zakresie.

-Poddany przez premiera rok 2011 jako cel do przyjęcia euro jest nierealny i jest tylko strzałem na wiwat. Lewica nie jest przeciwna przyjęciu wspólnej waluty i nie wyklucza poparcia zmian w konstytucji - uważa poseł Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Poseł Platformy Obywatelskiej Jakub Szulc twierdzi, że zmiana konstytucji przed przystąpieniem do ERM2 nie jest konieczna.

- Konstytucja musi być zmieniona, bo po wejściu do strefy euro, polski złoty przestaje istnieć. Jednak musi być zmieniona przed datą przyjęcia euro a nie wstąpienia do ERM2 - twierdzi poseł PO Jakub Szulc.

Zdaniem Rafała Beneckiego z ING Banku Śląskiego przed wejściem do ERM-2 konieczne byłoby także porozumienie między rządem a Radą Polityki Pieniężnej.- Aby uwiarygodnić słowa premiera musi być jakieś porozumienie z Radą. Nie ma wspólnego planu działania NBP i rządu w sprawie przyjęcia euro - uważa Benecki.

Członkowie Rady Polityki Pieniężnej spotkają się z przedstawicielami rządu w najbliższy wtorek - poinformowało biuro prasowe NBP. Jednym z tematów spotkania ma być sprawa przyjęcia w Polsce euro.

- Mamy do czynienia z lekkim osłabieniem złotego wobec wczorajszego zamknięcia. To uspokojenie rynku po nadmiernej reakcji wczoraj o godz. 15.00. Złoty osłabił się do 3,42 za euro - mówi Damian Rosiński z Capital Management. - Dzisiaj pojawiły się już chłodne analizy oparte na realnych założeniach i wskazały, że przyjęcie w 2011 roku jest mało prawdopodobne - dodał.

W środę ok. godz. 16:20 średnia cena euro wynosiła 3,3983 zł, a dolara 2,3883 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4123. Ok. godz. 10:30 inwestorzy płacili za euro 3,4689 zł, a za dolara 2,4504 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4156.

- Po wypowiedzi premiera złoty zostaje bardzo silny - mówi Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK. Według niego rynek czeka na dalsze wypowiedzi polityków, które potwierdzą lub osłabią siłę deklaracji szefa rządu.

- Rynek czeka na wskazanie, czy mamy do czynienia z jednorazową deklaracją, czy zapowiedzią szybkich i zdecydowanych działań - ocenia.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu