Maciej Nowicki, minister ochrony środowiska, ponad godzinę rozmawiał wczoraj w Brukseli ze Stavrosem Dimasem i Andrisem Piebalgsem, unijnymi komisarzami ochrony środowiska i energii. Próbował ich przekonać do specjalnego traktowania polskiej energetyki.
Według unijnego projektu, którego celem jest ograniczenie emisji dwutlenku węgla o 20 proc. do 2020 r. (w stosunku do poziomu z 1990 r.), od 2013 roku cała energetyka musiałaby kupować pozwolenia na emisję CO
2
. Według analiz rządu w przypadku Polski w ponad 90 proc. uzależnionej od węgla mogłoby to spowodować wzrost cen energii nawet o 60 proc. Dlatego minister zabiega o stopniowe wprowadzanie konieczności kupowania zezwoleń, zaczynając od 20 proc. emisji w 2013 roku.
Komisja Europejska nie zgadza się z polskimi wyliczeniami i szacuje, że wzrost cen energii byłby znacznie mniejszy: najwyżej 15 procent. – Jest to jednak problem gospodarczy i społeczny, którego nie możemy ignorować. Dlatego teraz odbędą się konsultacje techniczne – powiedział „Rz” Stavros Dimas.