Reklama

Nie wszystkie przedsiębiorstwa są gotowe na spowolnienie

Rozmowa z Markiem Moczulskim, prezes spółki Mieszko SA

Publikacja: 08.10.2008 05:39

Nie wszystkie przedsiębiorstwa są gotowe na spowolnienie

Foto: Rzeczpospolita, Raf Rafał Guz

[b]Rz: Ekonomiści obniżają prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski. Nie dziwi to pana?[/b]

Marek Moczulski: Ci sami zagraniczni ekonomiści kilka miesięcy temu wieszczyli, że ceny ropy sięgną 250 dolarów za baryłkę. W tym, co się teraz dzieje na świecie, zbyt wiele jest emocji – powodują one nakręcanie się spirali paniki w reakcjach rynku.Ale ona, po osiągnięciu maksimum, opadnie.

[b]Nie wierzy pan w spowolnienie gospodarcze w Polsce?[/b]

Oczywiste jest, że ono nastąpi. Po latach tłustych zawsze nadchodzą lata chude, to normalny cykl gospodarczy. Pytanie, jak głębokie będzie to spowolnienie.

[b]W jakim stopniu może ono odbić się na pana firmie? [/b]

Reklama
Reklama

Nie ma powodu zakładać, że nasza sprzedaż, czy nawet dynamika sprzedaży, spadnie.jeśli nie nastąpi jakaś katastrofa, nie ma mowy o redukcji zatrudnienia czy produkcji.

[b]Jeśli spadną wydatki konsumentów, trudno przypuszczać, by popyt na słodycze utrzymał się na obecnym poziomie. [/b]

Jesteśmy przygotowani na osłabienie gospodarcze. Oszczędzamy, oglądamy dziesięć razy każdą złotówkę, zanim ją wydamy, dbamy o wzrost wydajności pracy. Inwestycje finansujemy raczej ze środków własnych. Znamy doskonale potrzeby naszych klientów i tak pozycjonujemy nasze produkty, by popyt na nie był jak najmniej uzależniony od wahań koniunktury.

[b]To nie są działania, których skutki widać po kilku tygodniach.[/b]

One przynoszą efekty po latach, ale my prowadzimy właśnie taką politykę, by cykliczne zmiany w otoczeniu rynkowym nie uderzały w nas zbyt mocno. Nie musimy na gwałt ciąć kosztów. Obawiam się jednak, że firmy i ludzie, którzy zaczęli karierę po 2002 r., gdy gospodarka zaczęła podnosić się po głębokim wyhamowaniu, nie są gotowi na to, co teraz może nas czekać.

[b]Rz: Ekonomiści obniżają prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski. Nie dziwi to pana?[/b]

Marek Moczulski: Ci sami zagraniczni ekonomiści kilka miesięcy temu wieszczyli, że ceny ropy sięgną 250 dolarów za baryłkę. W tym, co się teraz dzieje na świecie, zbyt wiele jest emocji – powodują one nakręcanie się spirali paniki w reakcjach rynku.Ale ona, po osiągnięciu maksimum, opadnie.

Reklama
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Reklama
Reklama