Skoordynowane działanie najważniejszych banków centralnych świata wprowadziło silne wahania kursu polskiej waluty. Wczoraj kilka banków centralnych, w tym amerykański Fed i Europejski Bank Centralny, obcięło stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Po tej decyzji złoty umocnił się o blisko 1 proc., jednak entuzjazm inwestorów szybko opadł.

Złoty w drugiej części dnia tracił na wartości. Inwestorzy niepokoją się o to, czy obniżki stóp procentowych wystarczą, aby wyjść z finansowego kryzysu. Przed 16 za euro płacono 3,4670 zł, czyli o 0,1 proc. mniej niż na środowym otwarciu. Dolar kosztował 2,5375 zł (o 1 proc. więcej niż na otwarciu).

– Jest wysoka zmienność, ciężko powiedzieć, jak sytuacja się rozwinie. Zobaczymy, jakie zostaną podjęte kolejne działania – mówi Jan Koprowski, diler walut w BNP Paribas.

Po obniżkach stóp procentowych wzrosły natomiast ceny obligacji. Zdaniem dilerów niższe stopy w USA i strefie euro będą wywoływać presję na obniżenie kosztu kredytu również w Polsce. Rentowności dwu-, pięcio- i dziesięcioletnich obligacji były odpowiednio na poziomie 6,02, 5,94 i 5,86 po zmianie o 2 – 9 punktów bazowych.