Nie wiadomo jednak, kiedy dojdzie do kolejnej tury rozmów. W środę pomoc Islandii zaoferowała Belgia. Tymczasem bank centralny Islandii (Sedlabanki) obniżył główną stopę procentową o 3,5 pkt, do 12 proc., i uprzedził, że cena, jaką kraj zapłaci za kryzys finansowy, będzie bardzo wysoka.

Banki nie sprostały trudnościom wywołanym przez warunki rynkowe i ogólnoświatowy spadek zaufania – stwierdził w komunikacie Sedlabanki.

Zmiany stóp oczekiwano przed 6 listopada, ale kłopoty zmusiły Sedlabanki do szybszego działania. Wcześniej dokonał on z bankami Danii i Norwegii zamiany koron islandzkich na 400 mln euro. Zawarte 16 maja umowy przewidywały wymianę o wartości do 500 mln euro w operacji typu swap.

Problemy finansowe Islandii spowodowały, że na wyspie głośno się mówi o zastąpieniu własnej waluty koroną norweską.