Wartość sprzedaży detalicznej w cenach stałych wzrosła we wrześniu o 8,3 proc w skali roku. (11,6 proc. w cenach bieżących). Jest to znacznie lepszy wynik niż miesiące temu, gdy kupiliśmy tylko o 3,9 proc. więcej niż w sierpniu 2007 roku. W ciągu dziewięciu miesięcy skok wyniósł aż 11,4 proc.
Wciąż kupujemy dużo ubrań, sprzętu AGD i RTV oraz mebli. Sprzedaż tych produktów rośnie miesięcznie ok. 30 proc. Jak tłumaczą ekonomiści, to zasługa boomu mieszkaniowego. Nie oszczędzamy też na kosmetykach, farmaceutykach oraz książkach i prasie. Wydatki Polaków na te cele wzrosły o 25 proc. w ciągu roku.
[wyimek]38,6 proc. więcej odzieży i butów kupiliśmy przez dziewięć miesięcy tego roku w porównaniu z tym samym okresem 2007 r.[/wyimek]
Nie na wszystko jednak wydajemy więcej. Kupujemy dużo mniej żywności i napojów niż w ubiegłym roku. Mniej interesujemy się też nowymi samochodami. Wydatki na ich zakup spadają już od trzech miesięcy. We wrześniu było to o 4,2 proc. mniej niż rok temu. Praktycznie nie wzrosła sprzedaż detaliczna ropy i paliw.
Większy od oczekiwań skok sprzedaży detalicznej we wrześniu to nie koniec dobrych informacji. To już kolejny miesiąc, w ciągu którego spadło bezrobocie. W urzędach pracy zarejestrowanych było we wrześniu 8,9 proc. dorosłych Polaków, czyli ponad 1,37 mln osób. Dla porównania w sierpniu było to 9,1 proc. Ale od kilku miesięcy w firmach zatrudniających ponad dziewięć osób utrzymuje się taka sama liczba pracujących (ponad 5,4 mln osób).