W zeszłym tygodniu RPP, zaskakując analityków, obcięła stopy o 25 punktów bazowych (do 5,75 proc.)

- Jest szansa, że RPP odejdzie od tradycji niezmieniania stóp w grudniu. Przyszły rok i następny być może nie będą latami, gdzie nasze obawy będą ukierunkowane na inflację lecz na wzrost gospodarczy - powiedział Skrzypek w TVN CNBC.

- Taki dysparytet stóp procentowych między Polską, a strefą euro jaki ma obecnie miejsce nie powinien być trwały, powinniśmy dążyć do jego redukowania – powtórzył po raz kolejny Skrzypek. Rząd obciął prognozę wzrostu PKB na 2009 z 4,8 do 3,7 proc.

Wypowiadając się na temat wejścia Polski do ERM-2, systemu poprzedzającego przyjęcie euro, w którym waluta kraju kandydackiego nie może odchylać się od centralnego parytetu o więcej niż 15 proc., Skrzypek zwrócił uwagę na koszty ewentualnych interwencji. - (...) w ostatnich kilku miesiącach obserwowaliśmy bardzo dynamiczną zmienność naszej waluty (...) ona miejscami sięgała 17 procent, a maksymalne odchylenie korytarza to 15 procent. Oznaczałoby to konieczność interwencji na rynku walutowym, których koszty mogłyby osiągnąć nawet 20 miliardów dolarów - powiedział. - Nasz poziom rezerw pozwala na tego typu działania, jednak wcześniej musimy oszacować potencjalne ryzyka i koszty - dodał.