Zagranica ucieka z naszego parkietu

Fatalne informacje dla polskiej giełdy. W końcówce 2008 r. inwestorzy zagraniczni wycofali z niej 4,3 mld zł

Publikacja: 09.03.2009 03:58

Operacje inwestorów zagranicznych na GPW. W ubiegłym roku największy odpływ inwestorów zagranicznych

Operacje inwestorów zagranicznych na GPW. W ubiegłym roku największy odpływ inwestorów zagranicznych z warszawskiego parkietu widoczny był w październiku. Saldo zakupów i sprzedaży było ujemne i wyniosło minus 2,5 mld zł. W tym czasie WIG20 spadł o 22,5 proc.

Foto: Rzeczpospolita

Jeśli brać pod uwagę zaangażowanie kapitału zagranicznego w rynek polskich akcji, krach nastąpił w październiku. Wcześniej inwestorzy niezrażeni trwającymi od połowy 2007 r. spadkami na Giełdzie Papierów Wartościowych kupowali polskie walory. Do odwrotnej reakcji skłonił ich światowy kryzys na rynkach finansowych. Od stycznia do końca sierpnia zaangażowanie kapitału zagranicznego wzrosło o 4,8 mld zł, po czym od września do końca grudnia spadło o 4,3 mld zł.

– W porównaniu z wartością tzw. free-float na GPW, czyli wolno dostępnych akcji znajdujących się w obrocie (bez inwestorów strategicznych i Skarbu Państwa), zaangażowanie inwestorów zagranicznych wynosi obecnie ok. 15 proc. – szacuje Marek Juraś z BZ WBK. Ich zachowanie jest niezwykle istotne, bo – jak twierdzą analitycy – zagranica to obecnie sól giełdy. Jeśli trzyma swoje pozycje, to giełda nie spada zbyt szybko. Jeśli się wyprzedaje, indeksy lecą na łeb na szyję.

Zdaniem ekspertów odpływ kapitału zagranicznego z polskiej giełdy trwał też w styczniu i lutym tego roku. Oficjalne dane NBP nie są jeszcze dostępne, ale może to być kolejne 500 mln zł.

– Inwestorzy zagraniczni dosyć dokładnie szacują wartość firm, w których akcje inwestują. I potrafią przetrzymać okresowe spadki. Ale ich wytrzymałość na straty też ma swoje granice – mówi nieoficjalnie „Rz” jeden z zarządzających w TFI. – Gdy wartość ich aktywów gwałtownie spada przy spadku wartości tej inwestycji wyrażonej w złotych, wycofują się. A ponieważ nic nie wskazuje, by złoty miał się umocnić, trudno oczekiwać szybkiego powrotu zagranicy na parkiet.

Jak podaje NBP, saldo inwestycji portfelowych w akcje zwiększyło się w ciągu całego 2008 r. o 413 mln zł. Z kolei saldo inwestycji w obligacje skarbowe, komunalne i przedsiębiorstw zmniejszyło się o 13,7 mld zł.

Najwięcej inwestorów wycofało się z obligacji skarbowych. W pierwszych miesiącach tego roku sytuacja poprawiła się gwałtownie, bo inwestorzy oczekiwali wzrostu stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej – napłynęło do nas 2,7 mld zł netto. Ale już w lutym zagraniczny kapitał się od nas odwrócił. Wiele instytucji i banków wyraziło wątpliwość co do wiarygodności regionu Europy Środkowo-Wschodniej i jej możliwości spłaty krótkoterminowego zadłużenia. Przewidywania ekonomistów co do następnych miesięcy nie są zbyt optymistyczne. – Odpływ kapitału zagranicznego może być kontynuowany – uważa Piotr Kalisz, główny ekonomista Citibanku Handlowego. – Inwestorzy patrzą pilnie na kwestie związane z budżetem. Najprawdopodobniej w połowie roku konieczne będzie podniesienie deficytu budżetowego. Oznacza to nowe duże emisje, co nie stanowi zachęty do zakupów obligacji – podkreśla Kalisz.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje