Szefowie banków centralnych zgromadzeni podczas minionego weekendu na Forum Ekonomicznym w Jackson Hole w amerykańskim stanie Wyoming mają nadzieję, że sytuacja gospodarcza zacznie się stopniowo poprawiać.
– Nie jestem pewien, czy świat byłby w stanie przejść przez podobny kryzys ponownie – powiedział w swoim wystąpieniu prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet.
Inni szefowie banków centralnych też nie mają wątpliwości: trzeba zrobić wszystko, żeby lekcja, jakiej całemu światu udzielił obecny kryzys, nie poszła na marne. – Byłoby szczytem głupoty, gdybyśmy teraz usiedli z założonymi rękami. Przed nami jest jeszcze bardzo wyboista droga – mówił w swoim wystąpieniu prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke. – To prawda, recesja się skończyła, ale czeka nas teraz okres bardzo powolnego wzrostu – dodał.
Żaden z uczestniczących w naradzie 35 szefów banków centralnych nie miał wątpliwości, że nawet ten słabiutki wzrost gospodarczy, który jest zauważalny na największych rynkach świata, został niemal wymuszony wartymi kilka bilionów dolarów pakietami stymulacyjnymi.
– Pamiętajmy, że prawdziwy wzrost gospodarczy będziemy mieli dopiero w 2010 r. – ostrzegał Ewald Nowotny, członek rady Europejskiego Banku Centralnego.