BRE Bank wyemituje ponad 12,3 mln akcji po cenie emisyjnej 160 zł. Chce w ten sposób pozyskać 2 mld zł (kapitał własny na koniec I kw. wynosił nieco ponad 4 mld zł). Jest to emisja z prawem poboru skierowana do dotychczasowych akcjonariuszy.
To trzecia tego typu emisja bankowa w ostatnich miesiącach, po PKO Banku Polskim oraz Millennium. Inwestor strategiczny BRE Banku, niemiecki Commerzbank, zobowiązał się, że proporcjonalnie do posiadanych udziałów obejmie prawie 70 proc. akcji nowej emisji. Wczoraj na zamknięciu notowań akcje BRE kosztowały 266 zł, po spadku o 3,3 proc. (choć dzień rozpoczęły od niewielkiego wzrostu).
– Ustaliliśmy cenę emisyjną na poziomie, dającym dyskonto bardzo zbliżone do tego, jakie zaproponowano przy emisji PKO BP, i podobne do dyskonta zaoferowanego przez Millennium – mówi Mariusz Grendowicz, prezes BRE Banku.
Zdaniem analityków ze względu na zaoferowaną dużą różnicę wobec aktualnej ceny jest małe ryzyko, że akcje nie zostaną objęte przez inwestorów (nawet gdyby na rynki wróciły spadki).
Grendowicz podkreśla, że od momentu ogłoszenia 1 marca planów emisji oraz nowej strategii cena akcji BRE Banku wzrosła bardziej niż indeksów giełdowych, w tym indeksu WIG- Banki. Dzień prawa poboru ustalono na 18 maja.