Podatkowa rewolucja oznacza ściąganie pieniędzy do budżetu z kogo i czego się da. Podatek 5 proc. zapłacą posiadacze lokat bankowych powyżej 200 tys. hrywien (ok. 10 tys. dol.). Ci, którzy osiągają dochody wyższe od 10 minimalnych płac zapłacą progresywny PIT ze stawką 17 proc. (teraz obowiązuje podatek liniowy 15 proc.).

Zostanie wprowadzony podatek od nieruchomości, który obejmie właścicieli mieszkań powyżej 100 m kw. w mieście i 200 m kw na wsi. Nowy podatek obejmie branżę turystyczną. Wyniesie 0,5-1 proc. od ceny noclegu i ściągany będzie z hoteli.

Jak podaje portal korrespondent.net zmiany w prawie podatkowym zawierają też propozycje ulg, ale dotyczą one podmiotów prawnych. Stawka CIT dla przemysłu lekkiego zostaje wyzerowana, a moratorium na to ma obowiązywać przez 5 lat. Rząd chce też zakazać importu odzieży używanej na Ukrainę, by wspomóc własnych producentów. CIT dla pozostałych branż ma zostać obniżony z obecnych 24 proc., do 16 proc.

W ciągu najbliższych trzech lat z 20 proc. do 17 proc. spadnie stawka VAT.