Banki spółdzielcze poprawiły rezultaty. Zysk netto po trzech kwartałach roku przekroczył 604 mln zł i był o 8 proc. wyższy niż przed rokiem – podała Komisja Nadzoru Finansowego.
Wyniki banków poszczególnych zrzeszeń nie są w pełni porównywalne z ubiegłorocznymi ze względu na roszady, jakie miały miejsce w tym czasie.
[wyimek]576 banków spółdzielczych działało na koniec września tego roku[/wyimek]
Suma bilansowa banków należących do BPS wzrosła o 22 proc., ale grupa przyznaje, że na zwiększenie dynamiki miało wpływ przystąpienie do grupy BPS od października 2009 r. do czerwca 2010 r. 12 banków spółdzielczych. Tylko w tym roku do BPS przystąpiło dziesięć banków, wszystkie wcześniej były w Mazowieckim Banku Regionalnym, który w 2008 roku miał 30 mln zł straty, a w ubiegłym roku 4 mln zł zysku.
– Banki chcą należeć do silnego zrzeszenia, które w razie potrzeby będzie w stanie udzielić im pomocy. Poza tym oferujemy nowoczesne produkty i lokujemy środki na rynku na najlepszych warunkach spośród wszystkich zrzeszeń – uzasadnia swoją przewagę rynkową Mirosław Potulski, prezes BPS. W Mazowieckim Banku Regionalnym pozostało już tylko 66 banków, podczas gdy przed rokiem było ich 77. Swojego stanu posiadania w zasadzie nie zmieniła Spółdzielcza Grupa Bankowa zbudowana wokół Gospodarczego Banku Wielkopolskiego, która zrzesza obecnie 150 banków, o jeden mniej niż przed rokiem. Przedstawiciele zrzeszenia podkreślają, że banki spółdzielcze radzą sobie nieźle mimo konkurencji ze strony banków komercyjnych. – Głównym źródłem przychodów w bankach spółdzielczych pozostaje działalność kredytowa skoncentrowana na obsłudze rolników indywidualnych oraz małych i średnich przedsiębiorstwach – podkreśla wiceprezes GBW Adam Skowroński.