- Naszym zdaniem inwestorzy powinni kupować polskie CDS (czyli instrumenty finansowe zabezpieczające przed bankructwem dłużnika. Im koszt CDS jest wyższy, tym bardziej inwestorzy obawiają się, że dłużnik może stać się niewypłacalny) - rekomenduje Barclays Capital.

Szczególnie zaleca nabywanie 10-letnich CDS-ów. - Zwiększają one swoją wartość, gdy rośnie ryzyko pogorszenia kondycji finansowej kraju, a rząd coraz bardziej jest uzależniony od sprzedaży długu i zakupu obligacji przez zagranicznych inwestorów - podkreślają analitycy. Tak pozyskane środki mają pokryć zbyt niskie przychody państwa w stosunku do wydatków.

Nie znamy jeszcze ostatecznego wyniku deficytu finansów publicznych. W ocenie ekonomistów raczej przekroczył on 8 proc. PKB, choć rząd utrzymuje, że nie był wyższy niż 7,9 proc. PKB. W 2009 wynik deficytu budżetowego wzrósł do 7,2 proc. z 1,9 proc. PKB w roku 2007.

Z kolei w ciągu pierwszych jedenastu miesięcy ubiegłego roku zagraniczni inwestorzy zwiększyli posiadanie polskiego długu denominowanego w walucie krajowej o 46,1 mld zł. Zadłużenie Polskie według szacunkowych danych resortu finansów liczone metodą krajową wyniosło w 2010 roku 53,4 proc. PKB, zaś wg. metodologii unijnej 55,4 proc. PKB