Po bankructwie banku rządy tych krajów wystąpiły do Islandii o spłatę ok 3,9 mld euro zobowiązań. Ówczesny rząd zgodził się na to, jednak jego decyzję zawetował prezydent. W referendum Islandczycy też powiedzieli twarde nie.

Obecny rząd Johanny Sigurdardottir wynegocjował nowe warunki spłaty. Dostał na to 30 lat, pierwsze rata miała zostać wypłacona w 2016 r. Jednak Islandczycy znów powiedzieli nie – w referendum propozycję poprało ok 40 proc. głosujących. Frekwencja wyniosła ok 60 proc. To i tak zmiana. W poprzednim referendum przeciwko spłacie długów Icesave głosowało ponad 90 proc.

– To rozczarowujący wynik – mówiła premier Sigurdardottir. Zdaniem ministra finansów Steingrimura Sigfussona decyzja może znacznie skomplikować rokowania Islandii w sprawie wstąpienia do Unii Europejskiej. Wielka Brytania i Holandia już zapowiedziały wystąpienie przeciwko krajowi na drogę sądową.