Zdaniem Związku Rzemiosła Polskiego nie jest on jednak wyłącznym narzędziem realizacji tej strategii. - To instrument, który uwzględniając polską specyfikę i wyzwania, odpowiada na krajowe bariery wzrostu - wyjaśnia Jerzy Bartnik, prezes ZRP. - Jednocześnie przyczynia się do realizacji wspólnych, unijnych celów, w tym wzmocnienia pozycji UE na świecie.
Projekt kładzie nacisk na rozwój innowacyjności i efektywność gospodarki, ale także m.in. rozwój kapitału ludzkiego, transport, bezpieczeństwo energetyczne.
W ramach odrabiania zaległości rozwojowych Polski ma przyczynić się do zmniejszenia dystansu infrastrukturalnego, m.in. w transporcie, energetyce, telekomunikacji oraz do poprawy otoczenia regulacyjnego i podniesienia jakości stanowionego prawa, z zachowaniem wysokiej jakości usług świadczonych przez administrację publiczną.
- O przydatności Krajowego Programu Reform w zaproponowanej wersji można byłoby dyskutować – w sytuacji, gdyby polska gospodarka znajdowała się na etapie postindustrialnym - zaznacza prezes związku. - Czyli etapie rozwoju gospodarczego i społecznego, który charakteryzuje zanik dominacji przemysłu na rzecz sektorów związanych z handlem i usługami, przy kluczowej roli telekomunikacji, cyfryzacji gospodarki oraz szeroko rozumianej wymiany informacji.
Zdaniem Bartnika Polska jest jednym z takich krajów. Prowadzona od roku 1989 przebudowa gospodarcza kraju nie sprzyjała wytworzeniu lokalnego kapitału mającego szansę na przekształcenie się w perspektywie w centrum kapitałowe firmy globalnej.