Te informacje przyniósł opublikowany dziś Światowy Raport Inwestycyjny 2011 przygotowany przez ONZ-owską Konferencję ds. Handlu i Rozwoju UNCTAD.
- Na pełną odbudowę trzeba jeszcze poczekać. Dopiero w 2013 roku inwestycje powrócą do poziomu sprzed kryzysu - zastrzega prof. Zbigniew Zimny, ekspert ONZ ds. BIZ. UNCTAD zakłada, że za dwa lata ich wartość sięgnie 1,9 bln dol.
Miniony rok przyniósł zwiększenie napływu inwestycji do krajów rozwijających się. Z kolei państwa rozwinięte znalazły się w odwrocie. Pierwszy raz te ostatnie przyjęły mniej niż połowę wszystkich BIZ. Jest to wynikiem szukania niższych kosztów działalności. Ale także rosnącego potencjału konsumpcyjnego rynków wschodzących.
W Polsce inwestycje po osiągnięciu rekordowego poziomu w 2007 roku (17,2 mld euro) spadały jednak trzy lata z rzędu do 7,5 mld euro w roku ubiegłym (dane według NBP). - Nic złego się nie dzieje. W wielu krajach Unii sytuacja jest podobna, lub nawet gorsza - uspokajał Zimny. - Zakładam, że ubiegły rok był ostatnim spadkowym - zaznaczył.
Dobre perspektywy Polski potwierdza wartość projektów inwestycyjnych sfinalizowanych w pierwszym półroczu przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIZ). Wyniosła 848,5 mln euro i była przeszło dwukrotnie większa niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. Wzrosła także wartość średnia pojedynczego projektu - z 12,9 mln euro w pierwszej połowie 2010 roku do 32,5 mln euro w okresie styczeń - czerwiec 2011. - Coraz większy udział w naszym portfelu mają inwestycje w centra usług - podkreśliła dyrektor departamentu inwestycji zagranicznych PAIZ Iwona Chojnowska. 60 proc. nowych inwestycji to reinwestycje zysków firm, które są już w Polsce obecne.