Nieudana aukcja odzwierciedla dużą nerwowość rynków i nie świadczy o problemach z finansowaniem się Niemiec - skomentowała wyniki przetargu niemiecka agencja długu.
Innego zdania są jednak analitycy rynku. - Niemcy, uważane w czasach kryzysu zadłużenia za bezpieczną przystań, nie zdołały w środę sprzedać wszystkich 10-letnich obligacji, za które zamierzały uzyskać 6 mld euro - pisze w środę "Financial Times Deutschland". Gazeta podkreśla, że eksperci nazywają to "absolutną katastrofą" i mówią o generalnej nieufności wobec euro.
Analityk banku Helaba, Rafl Umlauf, uważa za niepokojący fakt, że kraj o najlepszej wiarygodności kredytowej w Europie nie może refinansować swego zadłużenia w planowanym zakresie. "Oceniamy to jako wotum nieufności wobec strefy euro" - powiedział Umlauf.
John Davies z banku WestLB uważa, że jest to oznaka, iż kryzys euro dotarł już do Niemiec.
"To absolutna katastrofa" - mówi Marc Ostwald z Monument Securities. Jego zdaniem, skoro nawet Niemcy zdołali sprzedać tylko 65 proc. swych obligacji, to "na co jeszcze mogą mieć nadzieję inne państwa?"