Według najnowszej prognozy, dynamika PKB w I kw. spadnie do 3,2 proc. r/r z 4,0 proc. oczekiwanych w IV kw. 2011 r. Zdaniem ekonomistów, wyhamowanie wzrostu utrzymywać się będzie przez cały 2012 r., a średnioroczna dynamika PKB wyniesie 2,8 proc. r/r wobec 4,2 proc. w 2011 r.
W kolejnych kwartałach tego roku nastąpi spadek dynamiki konsumpcji i zmniejszenie aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw, a także dalszy wzrost stopy bezrobocia – prognozuje Kredyt Bank. Dynamika inwestycji firm obniży się z 12,6 proc. r/r w IV kw. ub.r. do 2,5 w IV kw. 2012 r., co wynikać będzie zarówno z pogorszenia się popytu krajowego, jak i inwestycyjnego. „Dodatkowo na spadek dynamiki inwestycji złoży się również zmniejszenie w II poł. Roku nakładów brutto na środki trwałe w sektorze publicznym w związku z zakończeniem inwestycji przygotowywanych przed EURO 2012, a także obniżenie tempa wzrostu inwestycji mieszkaniowych ze względu na ograniczenie dostępności kredytów hipotecznych" – oceniają analitycy.
Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty KB, w ostatnich miesiącach firmy realizowały jeszcze duże zamówienia z przeszłości, dlatego bieżące dane wciąż pokazują dobrą dynamikę produkcji przemysłowej (wzrost o 8,7 proc. r/r w listopadzie). Jednak już dane grudniowe mogą pokazać pierwsze symptomy spowolnienia. – W perspektywie kilku najbliższych miesięcy spadek zamówień przełoży się na wyhamowanie dynamiki produkcji. Dane o PMI wpisują się w nasz scenariusz przewidujący spowolnienie wzrostu produkcji w grudniu do 5,9 proc. i silne obniżenie dynamiki wartości dodanej w przemyśle w I kw. 2012 r. (do 3,2 proc. r/r wobec 6,1 proc. w IV kw. 2012 r.) – ocenia Borowski. Według niego, stopniowy spadek popytu z zagranicy widać już od jakiegoś czasu, dynamicznie pogarsza się natomiast krajowy popyt konsumpcyjny i inwestycyjny. Borowski prognozuje, że pogłębienie recesji w strefie euro nastąpi w I kw. bieżącego roku, co będzie miało przełożenie na poziom wzrostu produkcji w Polsce. – Poprawę wskaźników PMI możemy zacząć obserwować dopiero w II połowie 2012 r., jednak nie spodziewałbym się ożywienia gospodarczego – ocenia Borowski.