Reklama

Niespójne przepisy hamują napływ inwestycji

Firmy uwiera m.in. niejasny system podatkowy i zakaz pracy w święta

Publikacja: 07.01.2012 13:00

Mniej inwestycji w efekcie kryzysu

Mniej inwestycji w efekcie kryzysu

Foto: Rzeczpospolita

Li­stę prze­szkód ha­mu­ją­cych na­pływ in­we­sty­cji do Pol­ski przy­go­to­wa­ła Pol­ska Agen­cja In­for­ma­cji i In­we­sty­cji Za­gra­nicz­nych. Opie­ra­ją­cy się na obo­wią­zu­ją­cych 1 grud­nia ub. ro­ku prze­pi­sach ra­port, do któ­re­go do­tar­ła „Rz", wy­mie­nia kil­ka grup ba­rier, na któ­re wska­zu­ją dzia­ła­ją­cy w Pol­sce za­gra­nicz­ni in­we­sto­rzy.

Zna­czą­ca gru­pa ta­kich ha­mul­ców do­ty­czy sys­te­mu za­chęt in­we­sty­cyj­nych. To m.in. moż­li­wość za­blo­ko­wa­nia rzą­do­wych gran­tów, gdy przed­się­bior­ca ko­rzy­sta z in­nych form wspar­cia (np. zwol­nie­nia po­dat­ko­we­go w stre­fie eko­no­micz­nej), a tak­że wy­so­ki próg na­kła­dów ja­ko wa­ru­nek przy­zna­wa­nia po­mo­cy na ba­da­nia i roz­wój, co po­zba­wia moż­li­wo­ści po­mo­cy fir­my ma­łe i śred­nie. Pro­ble­mem są tak­że prze­pi­sy o przy­zna­wa­niu po­mo­cy z fun­du­szy struk­tu­ral­nych (pro­ce­du­ra oce­ny wnio­sków, nie­pre­cy­zyj­ne zde­fi­nio­wa­nie wy­mo­gów) czy też ich ogra­ni­czo­ny bu­dżet. Po­waż­ną ba­rie­rą w sys­te­mie za­chęt jest ogra­ni­cze­nie cza­su funk­cjo­no­wa­nia stref eko­no­micz­nych, wy­klu­cze­nie z nich pew­nych dzia­łal­no­ści (np. cen­tra usług po­moc­ni­czych dla ban­ków i ubez­pie­czy­cie­li) czy brak moż­li­wo­ści roz­li­cza­nia strat.

Do naj­bar­dziej kry­ty­ko­wa­nych przez in­we­sto­rów na­le­żą prze­pi­sy pra­wa pra­cy. – Fir­my wcho­dzą­ce do Pol­ski wska­zu­ją, że są one nie­do­sto­so­wa­ne do pol­skiej go­spo­dar­ki – za­zna­cza Pa­weł Ty­men­dorf z kan­ce­la­rii Py­tlak Ty­men­dorf, któ­ra prze­pro­wa­dza­ła ba­da­nia na­stro­jów firm in­we­stu­ją­cych w Pol­sce. Zda­niem przed­sta­wi­cie­la jed­nej z nich – fir­my z USA – pol­skie pra­wo pra­cy jest osa­dzo­ne w daw­nej rze­czy­wi­sto­ści. – Nie pa­su­je do re­aliów, w któ­rych mu­szą dzia­łać no­wo­cze­sne przed­się­bior­stwa – do­da­je Ty­men­dorf.

Ra­port PAIiIZ wy­mie­nia też m.in. za­kaz pra­cy w świę­ta, któ­ry ude­rza w cen­tra usług wspól­nych, dzia­ła­ją­cych na rzecz za­gra­nicz­nych klien­tów. Ko­lej­ną prze­szko­dą jest de­fi­ni­cja tzw. do­by pra­cow­ni­czej, utrud­nia­ją­cej pra­cę w fir­mach pra­cu­ją­cych na zmia­ny. Osob­na gru­pa ba­rier zwią­za­na jest z po­dat­ka­mi. To np. kwe­stia opo­dat­ko­wa­nia do­wo­zu pra­cow­ni­ków do pra­cy czy brak moż­li­wo­ści roz­li­cza­nia się kil­ku firm w ra­mach tzw. grup VAT-owskich, do­pusz­czo­nych przez dy­rek­ty­wę unij­ną.

Dla wie­lu in­we­sto­rów, zwłasz­cza mniej­szych, znie­chę­ca­ją­ce do Pol­ski oka­zu­ją się ba­rie­ry biu­ro­kra­tycz­ne. Pod­kre­śla­ją to zwłasz­cza fir­my z Wiel­kiej Bry­ta­nii: – Dla wła­ści­cie­li ma­łych firm, któ­rzy czę­sto sa­mi za­ła­twia­ją for­mal­no­ści, zde­rze­nie z pol­ską biu­ro­kra­cją to szok kul­tu­ro­wy – mó­wi Mi­cha­el Dem­bin­ski z Bri­tish Po­lish Cham­ber of Com­mer­ce.

Reklama
Reklama

We­dług pro­gnoz PAIiIZ ubie­gło­rocz­ny na­pływ in­we­sty­cji mo­że prze­kro­czyć 10 mld eu­ro. Gdy­by przy­naj­mniej część ba­rier da­ło się usu­nąć, był­by znacz­nie więk­szy. – Pol­ska w cza­sie kry­zy­su jest do­brze po­strze­ga­na przez in­we­sto­rów – twier­dzi Rick La­da, wi­ce­pre­zes Ame­ry­kań­skiej Izby Han­dlo­wej w Pol­sce.

Ale z uwa­gi na kry­zys fi­nan­so­wy w Eu­ro­pie obec­ny rok mo­że się oka­zać dla na­pły­wu in­we­sty­cji słab­szy. Część eks­per­tów ra­dzi, by te­raz szu­kać in­we­sty­cji gdzie in­dziej. – Po­win­ni­śmy zwró­cić się w stro­nę kra­jów, któ­re do tej po­ry nie in­we­sto­wa­ły wie­le w Pol­sce, ta­kich jak np. Chi­ny – twier­dzi Pa­weł Ty­nel z Ernst & Young.

Najwięcej z USA

Po trzech kwar­ta­łach 2011 r. war­tość in­we­sty­cji za­gra­nicz­nych się­gnę­ła 7,6 mld eu­ro – wię­cej niż w ca­łym 2010 r. (6,7 mld eu­ro). Naj­wię­cej ka­pi­ta­łu pły­nę­ło do Pol­ski z USA (Sta­ny Zjed­no­czo­ne są naj­więk­szym glo­bal­nym in­we­sto­rem). W du­żej czę­ści by­ły to in­we­sty­cje w no­wo­cze­sne usłu­gi biz­ne­so­we, w tym w cen­tra ba­daw­czo-roz­wo­jo­we i ośrod­ki roz­wo­ju opro­gra­mo­wa­nia. Usłu­gi nie na­le­żą co praw­da do przed­się­wzięć wy­so­ko­na­kła­do­wych, ale przy­no­szą naj­wię­cej no­wych miejsc pra­cy. Sza­cu­je się, że w tej bran­ży w cią­gu 12 – 18 mie­się­cy mo­gli­by­śmy po­zy­skać na­wet 15 – 20 no­wych in­we­sty­cji. W ub.r. in­we­sto­rów przy­cią­ga­ły tak­że mo­to­ry­za­cja i sek­tor lot­ni­czy.

Li­stę prze­szkód ha­mu­ją­cych na­pływ in­we­sty­cji do Pol­ski przy­go­to­wa­ła Pol­ska Agen­cja In­for­ma­cji i In­we­sty­cji Za­gra­nicz­nych. Opie­ra­ją­cy się na obo­wią­zu­ją­cych 1 grud­nia ub. ro­ku prze­pi­sach ra­port, do któ­re­go do­tar­ła „Rz", wy­mie­nia kil­ka grup ba­rier, na któ­re wska­zu­ją dzia­ła­ją­cy w Pol­sce za­gra­nicz­ni in­we­sto­rzy.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Finanse
„Luka” w PPK, czyli niewielki zysk dzisiaj, wielka strata w przyszłości
Finanse
Zderegulować obawy przed IPO. Jak przywrócić giełdę polskim firmom
Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Reklama
Reklama