Środowa sesja przyniosła lekką zniżkę złotego. Negatywnie na kondycję naszej waluty wpływało osłabienie euro wobec dolara. Kurs EUR/USD spadł wczoraj o kolejne 0,25 proc. do mniej niż 1,25. Inwestorzy zamieniali europejską walutę na amerykańską, bo zachęcały ich do tego niezłe dane zza oceanu dotyczące m.in. rosnącej liczby zamówień na dobra trwałe.
Duży wpływ na zachowanie się złotego miała też niska aktywność inwestorów. Powstrzymywali się w środę od zawierania transakcji, czekając na rozpoczynający się dzisiaj szczyt przywódców unijnych, którzy debatować będą nad ratowaniem eurolandu. Niewielka płynność rynku powodowała spore skoki kursów obcych walut w Warszawie, zarówno w górę jak i w dół.
Ostatecznie, wieczorem, za euro i franka szwajcarskiego płacono po 0,2 proc. więcej niż we wtorek, czyli odpowiednio: nieco ponad 4,25 zł i przeszło 3,54 zł. Dolar zwyżkował o 0,4 proc. do 3,41 zł.
Również na rynku długu można było zauważyć mniejszy popyt na polskie aktywa. Rentowność papierów dziesięcioletnich znowu wzrosła, tym razem do 5,17 proc. Oprocentowanie pięciolatek wzrosło do 4,75 proc. a dwulatek do 4,64 proc.